Gdynia planem filmowym [zdjęcia]

Dziś, 27 lutego, zamknięte zostały fragmenty ulic 10 Lutego i Świętojańskiej, gdzie kręcone były sceny przemarszu robotników ulicami Gdyni, niosących na drzwiach zwłoki jednej z ofiar.

W grudniu 1970 r. przemarsz ulicami Gdyni był wynikiem porannej masakry niedaleko przystanku SKM Gdynia Stocznia, kiedy to zaczęto strzelać do idących do pracy stoczniowców i portowców. Pochód z biało-czerwonymi, splamionymi krwią flagami oraz ciałem zabitego Zbyszka Godlewskiego ułożonym na drzwiach został po drodze dwukrotnie ostrzelany. Manifestujący szli ul. Marchlewskiego (obecnie Janka Wiśniewskiego), ul. 10 Lutego, skąd skręcili w ul. Świętojańską i dotarli pod Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (obecnie Urząd Miasta).

"Czarny Czwartek" przedstawia tragedię, która rozegrała się w Gdyni w grudniu 1970 roku oglądaną przez pryzmat przeżyć rodziny Brunona Drywy, który został zastrzelony na przystanku SKM Gdynia Stocznia, gdy szedł w czwartkowy poranek do pracy. Szedł jak inni jego koledzy po apelu sekretarza KC PZPR Stanisława Kociołka, nawołującym ludzi do powrotu do pracy. Osierocił troje dzieci w wieku od 4 do 8 lat. Tamte grudniowe wydarzenia odcisnęły ogromnie piętno na rodzinie. Państwo Drywowie parę miesięcy wcześniej odebrali trzypokojowe mieszkanie – cieszyli się ogromnie... i nadszedł dzień 17 grudnia, kiedy wszystko legło w gruzach.

Autorzy scenariusza, Mirosław Piepka i Michał Pruski, już rok temu zaczęli myśleć o ekranizacji gdyńskiej tragedii. Obydwaj są przedstawicielami pokolenia, które tamte wydarzenia pamięta, bo było ich obserwatorami. Pytani o to, dlaczego podjęli się tego tematu mówią, że chcieli pokazać ten czwartek takim jakim był, odtworzyć szczegóły tego dnia poprzez losy tych samych zwyczajnych ludzi, których dotknęły dramaty o skali trudnej do wyobrażenia.

Nie było w powojennej historii Polski zbrodni równie cynicznej, bez cienia skrupułów. Reżyserem jest Antoni Krauze, którego dorobek twórczy stanowią m.in. filmy: "Boży Palec", "Zaklęty Dwór", "Dziewczynka z Hotelu Excelsior". Autorem zdjęć jest Jacek Petrycki, a muzyki Michał Lorenc.

Dzisiejsza Gdynia bardzo różni się od tej z roku 1970. Ekipa filmowa chcąc pokazać miasto z tamtych lat musiała sprzątać i kamuflować śniegowe pozostałości, maskować dzisiejsze reklamy, pasy i znaki poziome na jezdniach oraz stawiać dekoracje na kształt tamtej scenerii, co nie było łatwym zadaniem. Na planie filmowym pojawiło się kilka elementów z tamtych lat takich, jak np. kiosk RUCH-u, samochody czy banery sklepowe.

To będzie pierwszy film o wydarzeniach grudniowych, gdyż dotąd żaden film fabularny nie powstał - nie licząc "Człowieka z żelaza", który częściowo nawiązuje do tej tematyki, oraz filmu pt. "Skarga" Jerzego Wójcika, rozgrywającego się w Szczecinie.

Natomiast 13 grudnia 2009 r. na antenie TVP Gdańsk wyemitowany został film dokumentalny stworzony przez uczniów IX Liceum Ogólnokształcącego z Gdyni pt. "Grudzień '70. Pamięć poległych, pamięć żywych" w reżyserii Ewy Górskiej, w którym o grudniowej tragedii opowiadają uczestnicy tamtych wydarzeń i lekarze. Koordynatorem prac uczniów z IX LO był historyk-nauczyciel Arkadiusz Ordyniec.

Realizatorzy planują premierę "Czarnego Czawrtku" pod koniec tego roku – w przededniu czterdziestej rocznicy tragicznych wydarzeń, które film obrazuje.

Poniżej kilkanaście zdjęć z dzisiejszego planu. Dziękuję wszystkim bohaterom moich zdjęć, którzy chętnie pozowali i z którymi przyjemnie się rozmawiało w oczekiwaniu na dubel filmowy.