Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie Photo Day 3.0? Prosimy o pomysły!

Oliwia Piotrowska
Oliwia Piotrowska
Tydzień napięcia - ile Was będzie? Wreszcie rejestrujecie się - najpierw dziesięć, trzydzieści, pięćdziesiąt osób. Potem wielka fala - sto, dwieście, trzysta! Pozostaje nam zaplanować trzecią edycję.
Kronika Waszych zdjęć oraz wszystkie informacje o Photo Day 2.0

Okazało się, że na Photo Day przyjechaliście tłumnie z całej Polski. W imieniu całej redakcji, pozdrawiam Kraków, Wrocław, Lębork, Warszawiaków, Ślązaków i wszystkich Was. Już teraz zastanawiamy się, gdzie zorganizować kolejny Photo Day i liczymy na Waszą pomoc. Ale najpierw podziękowania.

Dziękujemy!

Photo Day 2.0 nie odbyłby się bez Was - dziękujemy wszystkim Uczestnikom! Dziękujemy wolontariuszom, którzy pomagali nam spędzić ten dzień bezpiecznie i sprawnie - Aneta, Bartosz, Maciek, Kali187, Grzegorz - dziękujemy za pomoc!

Podziękowania należą się także właścicielowi terenów postoczniowych - firmie**BPTO Gdańsk Development i Panu Juliuszowi Kowalskiemu - dziękujemy za gościnę!

Photo Day 3.0 - gdzie?
Jeszcze wrzucacie zdjęcia i wciąż żyjemy minioną sobotą, jednak powoli myślimy o kolejnej edycji. Dlatego chcemy prosić Was o komentarze w tej sprawie. Gdzie powinniśmy udać się z aparatami na trzeciej edycji? Co najbardziej chcielibyście sfotografować? Podzielcie się swoimi pomysłami, a kto wie, może się uda? Czekamy na wpisy, komentarze i Wasze głosy.

A było tak...
Photo Day trwał kilka godzin, ale dla redakcji zaczął się dużo wcześniej. Najważniejszy okazał się ostatni tydzień, właściwie poświęcony tylko sobocie.

Poniedziałek - już wiemy, że Photo Day 2.0 odbędzie się w miejscu wymarzonym dla fotografów. Powoli omawiamy szczegóły, godziny, organizację. Ogłaszamy to we wtorek, z lękiem, bo wielu z Was już kiedś w stoczni było, bo nie wiemy, jaka będzie pogoda.... i aż do piątku, codziennie, wiele razy upewniamy się, ile Was przybędzie. Cały tydzień mija nam na intensywnych przygotowaniach. Drukujemy materiały, organizujemy konkurs, zastanawiamy się nad pogodą, staramy się zachęcić jak najwięcej osób do przyjścia. Ostatnie przygotowania w piątek - omawiamy dziesiątki razy wejście, rysujemy plany i mapki zwiedzania, rozważamy plany B i C.

Wreszcie sobota rano - po obudzeniu pełnia szczęścia - za oknem jest słońce, niebo jest niebieskie! Zimno, ale wiemy już, że będzie fantastycznie.

Dzień Zero

Kiedy pierwsi z Was zaczęli schodzić się przed bramę stoczni, a było to o godzinie 9 rano, byliśmy już na miejscu. Schodzicie się najpierw powoli. Rozdajemy materiały, długopisy, pytacie o wiele spraw, ktoś zapomniał karty do aparatu, ktoś dostał sygnał, że znajomi się spóźnią. Materiały się kończą, przygotowaliśmy 350 kart i - na szczęście - 480 oświadczeń. Uff, wystarczyło! Szybko przeliczyliśmy oświadczenia, które zostały nam w ręku. Już wiemy - jest nas 440 osób! Wreszcie wchodzimy. Idzie w miarę sprawnie. Jeszcze tylko wspólne zdjęcie, jeszcze kilka informacji organizacyjnych - i focimy!

Gdy grupy ruszyły w swoje strony, wystarczyło kilkanaście, może kilkadziesiąt kroków, by niemal wszyscy szukali wyjątkowego miejsca, unikalnego kadru. Wkrótce przewodnicy mogli spokojnie zająć się fotografowaniem. Na szczęście zachowaliście ostrożność, i choć możemy podziwiać zdjęcia wykonane z żurawi i dachów, nikomu nic się nie stało.

Pracujący ludzie

Zdjęcia to nie jedyne atrakcje stoczni - większość hal i terenów w soboty jest zupełnie pusta, jednak udało się zobaczyć przy pracy wielu ludzi. Jeśli ktoś z Was miał okazję z nimi porozmawiać, na pewno usłyszał niejedną piękną opowieść. Nam udało się porozmawiać z Ryszardem Jóźwiakiem, pracującym tutaj od ponad 40 lat! Blisko godzinę staliśmy w kółku słuchając opowieści o strajku oczami uczestnika, o przemycaniu Lecha Wałęsy przez bramę stoczni, o zaginionych kolegach i zimnych zbiórkach grudniowych wewnątrz zakładu, o innych czasach, których część z nas uczyła się z podręczników.

Choć na początku część pracowników odnosiła się do nas sceptycznie, to potem sami oprowadzali po swoich halach, zapraszali w trudnodostępne miejsca, pokazywali najciekawsze maszyny.

Kiedy około 15 zbieraliśmy się do wyjścia, większość z Was była już poza terenem stoczni. Przyszedł czas na wybór, obróbkę i pokazanie zdjęć!

Dalszy ciąg znacie. Na Wasze zdjęcia w blogach czekamy do końca tygodnia. Wkrótce podamy także informację o terminie wystawy - i rzecz jasna o kolejnym Photo Day!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdzie Photo Day 3.0? Prosimy o pomysły! - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto