MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gedania Gdańsk - Pomezania Malbork 7:0

Paweł Stankiewicz
To był dziwny mecz. Od początku spotkania przewagę posiadała Gedania, ale sytuacji do zdobycia gola zbyt wiele sobie nie stworzyła. W 43 minucie Tadeusz Świderski, bramkarz Pomezanii, padł na murawę kopnięty przez ...

To był dziwny mecz. Od początku spotkania przewagę posiadała Gedania, ale sytuacji do zdobycia gola zbyt wiele sobie nie stworzyła. W 43 minucie Tadeusz Świderski, bramkarz Pomezanii, padł na murawę kopnięty przez kolegę z drużyny. Piłkę do pustej bramki skierował Andrzej Borowski, ale arbiter gola nie uznał. Gdańszczanie mieli duże pretensje do sędziego Dawida Piaseckiego ze Słupska.

- Sędzia postąpił prawidłowo. Bramkarz musi być sprawny. Jeśli leży na boisku - nawet kopnięty przez zawodnika od siebie z drużyny - sędzia musi przerwać grę - skomentował tę sytuację Henryk Klocek, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Po przerwie gdańszczanie znokautowali rywali z Malborka. Piłkarze Pomezanii wyszli na boisko bez wiary w sukces i jakby szybko opadli z sił. Do tego w ogóle nie pomógł drużynie Tadeusz Świderski, który chyba odczuwał skutki starcia z końca pierwszej połowy. Dopiero po stracie drugiego gola zastąpił go Paweł Rybarczyk. Kiedy jednak Rafał Lauryn dostał dwie żółte kartki za faul i parodiowanie sędziego, a chwilę później padł trzeci gol, losy meczu były rozstrzygnięte. Kolejne minuty to było dobijanie przez Gedanię bezradnej Pomezanii.

Gospodarze zagrali bez Szymona Hartmana, który dostał dwa mecze kary za uderzenie przed tygodniem w twarz Macieja Sikorskiego oraz kontuzjowanego Adama Heringa.

- W końcu zagraliśmy dobrze i skutecznie. Wynik mógł być jeszcze wyższy. Hartmana i Heringa czekać będzie trudna walka o powrót do składu. Rywalizacja może wyjść nam tylko na dobre. Pomezania po kilkunastu minutach drugiej połowy straciła ochotę do gry - powiedział Andrzej Bussler, trener Gedanii.

- Nie chcę tego komentować. Na treningach mam pięciu, sześciu ludzi, to nikogo nie powinno dziwić, że zawodnikom nie starcza sił. Gramy wiosną słabo, ale to nie tylko moja wina. Jaka jest sytuacja finansowa? Na ten temat nic nie powiem - usłyszeliśmy od Andrzeja Kilicha, trenera Pomezanii.

Gedania - Pomezania 7:0 (0:0)

Bramki: Andrzej Borowski (51, 68, 77, 88), Daniel Laskowski (54), Sławomir Mazurkiewicz (71), Błażej Adamus (79).

Gedania: Biecke - Mazurkiewicz (75 Woszczyna), Górski, Stasiuk (70 Stencel), Cirkowski - Szymański (63 Klimowicz), Podgórniak, Broner, Adamus - Laskowski, Borowski.

Pomezania: Świderski (63 Rybarczyk) - Witek (73 Papużyński), Schabowski, Cicherski, Rzążewski - Krawczyk, Rychlik (66 Sokalski), M. Honory, Kozubski - Kornacki, Lauryn.

Żółte kartki: Laskowski (Gedania) oraz Lauryn (Pomezania).

Czerwona kartka: Rafał Lauryn (Pomezania, 62).

Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk).

Widzów: 100.

Momenty były

43 - Gol dla gospodarzy. Do siatki trafił Andrzej Borowski, ale sędzia wcześniej przerwał grę, gdyż na boisku leżał kontuzjowany bramkarz Tadeusz Świderski.

51 - Początek kanonady. Dośrodkowanie Błażeja Adamusa i z bliska głową gola strzelił Borowski.

54 - Druga bramka dla Gedanii. Piłkę w polu karnym otrzymał Daniel Laskowski i celnie strzelił w długi róg.

68 - Po podaniu Tomasza Bronera do siatki trafił Borowski.

71 - Znowu asysta Bronera, a Sławomir Mazurkiewicz pewnie trafił do siatki obok Rybarczyka.

77 - Hat-trick Borowskiego. Tym razem napastnik Gedanii strzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pomezanii.

79 - Adamus zamienił na gola podanie Laskowskiego.

88 - Borowski strzelił czwartego gola i ustalił wynik meczu na 7:0 dla Gedanii!

Bohater meczu

Andrzej Borowski

napastnik Gedanii

- Pomezania tylko w pierwszej połowie stawiała nam opór. W drugiej części dyktowaliśmy warunki na boisku. Zagraliśmy dobrze i co najważniejsze skutecznie. Nie ukrywam, że cieszą mnie zdobyte cztery gole. Z Danielem Laskowskim dobrze się wczoraj rozumiałem, ale dla mnie nie ma znaczenia z kim gram w ataku. Wyprzedziłem już Szymona Hartmana i zbliżyłem się do Dariusza Hebla. Na pewno będę chciał powalczyć o koronę króla strzelców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto