Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gentleman! i Lao Che zagrali w Uchu

Medgun
Medgun
Lao Che i Gentleman! to zespoły różniące się niemal w każdym calu, pod względem granej muzyki, pomysłu na zespół czy wreszcie popularności. Ale oba zespoły potrafią dać świetne koncerty.

Sobotni wieczór koncertowy okazał się świetnym finałem zjawiska muzycznego, jakie mogliśmy zaobserwować w tym tygodniu. Odważnie nazwać go można "Tygodniem Sceny Trójmiejskiej". We wtorek materiał z najnowszej płyty prezentował Folder, piątek był dniem z zespołem Helikobacter, sobota zaś należała do Gentlemanów!.

G! na start

Po raz kolejny klub Ucho i zaproszeni goście, zespoły Gentleman! i Lao Che, zadziałali na fanów muzyki alternatywnej. Długo przed rozpoczęciem koncertu w okolicy bramy oczekiwały spore grupy zainteresowanych występami.

Parę minut po 20 zagrali Gentlemani!. Usłyszeliśmy dobrze wszystkim znane kawałki, jak "Jaśkowa", "Cars" czy "Anka Skakanka" ale też premiery, które zapowiadają nową płytę zespołu. Parafrazując w klimatach powstańczych, tak charakterystycznych dla Lao Che, sytuację Gentlemanów można by powiedzieć "Nam płyty nie wydano" (org. "Nam strzelać nie kazano"), gdyż zespół jest właśnie w trakcie poszukiwań odpowiedniego dla ich grania wydawcy. Zapowiedzi okazują się obiecujące, więc być może premiera na jesień okaże się realna. Najbliższa okazja by usłyszeć zespól na solowym koncercie to 26 kwietnia, prezentacja materiału płytowego w Blues Clubie.

Gwiazda wieczoru, którą było Lao Che, zawładnęła publicznością od pierwszych minut występu. Kolejne utwory podgrzewały atmosferę. Zespół już od ponad roku jest w trasie koncertowej promującej ostatnie wydawnictwo, "Gospel". Choć to już piąty koncert w Trójmieście, fani dopisali liczebnością, żywiołowo reagując na pełen energii i mocnego przekazu występ zespołu.

Lao Che porwało publiczność

Formacja ta ma ten przywilej, że odwołując się do naszej patriotycznej historii, tworzy szczególny klimat i więź miedzy grającymi i publicznością. Nie rzadko słuchający śpiewali razem z wokalistą, Hubertem Dobaczewskim, dobrze znane im słowa piosenek z płyt "Gusła" i "Powstanie". Jak sami o sobie mówią, muzyka Lao Che to zbitka wielu naleciałości stylistycznych, archaizmów, klimatów wschodnich i nowoczesnego instrumentarium. Być może dlatego na koncercie oprócz młodzieży, obecni byli starsi, często nawet z małymi dziećmi.

Cały koncert zakończył się podwójnymi bisami. Jednak zespół nie spoczywa na laurach. Jak mówi Mariusz Denst, panujący nad semplerem, jutro występują w Koszalinie, następnie czekają ich koncerty na południu kraju. Część trasy będzie miała miejsce także w Wielkiej Brytanii. Dodają, że na pewno odwiedzą Trójmiasto w wakacje.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto