MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gniew. XI Turniej Rycerski i Kuszniczy muzyką, tańcem i bronią pisany

Krystyna Paszkowska
Na Open Folk w gniewskiej warowni czekali wierni fani. Fot. Mirosław Michalski
Na Open Folk w gniewskiej warowni czekali wierni fani. Fot. Mirosław Michalski
Kilka tysięcy osób śledziło losy uczestników XI Turnieju Rycerskiego i Kuszniczego o Miecz Króla Jana III Sobieskiego. Do rywalizacji stanęło niemal 200 współczesnych wojów z około 30 bractw rycerskich.

Kilka tysięcy osób śledziło losy uczestników XI Turnieju Rycerskiego i Kuszniczego o Miecz Króla Jana III Sobieskiego. Do rywalizacji stanęło niemal 200 współczesnych wojów z około 30 bractw rycerskich.

Każdy zbrojny miał możliwość sprawdzenia własnych sił w przygotowanych na imprezę turniejach. Rywalizacja stała na wysokim poziomie. Nie brakowało też chętnych. Tegoroczny turniej miał też nowe zasady. Nagradzano jedynie najlepszego woja.

Godność pierwszego kusznika przypadła Pawłowi Wiśniewskiemu z Bractwa Rycerskiego Liw. Pierwszym łucznikiem został Aleksander Kikcio, rycerz z Bytowa. W trójboju Myśliwskim nie miał sobie równych Krzysztof Świdwa z Bractwa Miecza i Kuszy w Warszawie. Tytuł "Strażnika Gniewskiego" zdobyli: Jacek Kłosiński z Unii Rycerstwa Południowego w Krakowie, Ariel Miklasiewicz i Adam Firyn z Konfraterni Św. Wojciecha w Gniewie.
W Drużynowym Turnieju Sprawności Rycerskiej najwyżej oceniono połączone siły Ligi Baronów z Warszawy i Wolnego Rycerstwa Ziemi Warszawskiej. Świetną załogę do udziału w Turnieju Pieszym Walk Rycerskich wystawili gospodarze turnieju, Konfraternia Św. Wojciecha w Gniewie. Ariel Miklasiewicz i Łukasz Nowak okazali się parą nie do pokonania.

Niewątpliwą atrakcją turnieju była nocna inscenizacja zdradzieckiego napadu wojsk krzyżackich na osadę w Nicponi. Na dworze ciemna noc, a nad placem turniejowym, który zamieniono w "teatralną" osadę co cóż strzelać zaczęły słupy ognia. Paliły się strzechy chat polskich. Krzyki i płacz kobiet, szczęk oręża, lśnienie zbroi... I rozgorzała walka na śmierć i życie. Kiedy krzyżacy powiesili wójta, widzowie z niedowierzaniem patrzyli, jak jego sylwetka zastyga na linie...
- Przecież oni go naprawdę powiesili - rozległy się zaniepokojone głosy. - Widzisz przecież, że nie widać żadnej dodatkowej linki.
Obawy widzów prysły dopiero gdy wisielec po zakończonej inscenizacji spokojnie opuścił plac turniejowy. Nieco później wraz z kolegami słuchał koncertu zespołu Open Folk z Warszawy. Muzycy gościli w Gniewie po kilku latach przerwy. Nadal jednak w gniewskiej warowni mieli stałe grono fanów. Koncert zespołu rozpoczął się po północy na dziedzińcu. Fani jednak cierpliwie czekali na swoich wykonawców. Bisom nie było końca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto