Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hołd i wsparcie. Koncert charytatywny w Uchu

Oliwia Piotrowska
Oliwia Piotrowska
W październiku ubiegłego roku zespół Decapitated uległ tragicznemu wypadkowi. Zginął Vitek, jeden z najzdolniejszych polskich perkusistów. Wokalista Covan wciąż powraca do zdrowia. VitekAdd to My Profile | More Videos

 

Tragiczny wypadek

Witold ‘Vitek’ Kiełtyka, perkusista zespołu Decapitated, zmarł 2 listopada ubiegłego roku, po wypadku busa, którym zespół pojechał w trasę koncertową po wschodniej Europie. Decapitated i supportujący ich Cronics jechali na swój ostatni w tej trasie koncert, gdy 29 października na granicy rosyjsko- białoruskiej wydarzył się wypadek. Vitek miał 23 lata i był uznawany za jednego z najwybitniejszych na świecie perkusistów nowej sceny metalowej. Oprócz gry na perkusji, był także absolwentem akademii muzycznej I i II  stopnia w klasie fortepianu. W tym koszmarnym wypadku poważnie poszkodowany został też wokalista Decapitated Adrian 'Covan' Kowanek.

Wsparcie na całym świecie

Tragiczna wiadomość o śmierci Vitka błyskawicznie obiegła internet. Fani zespołu z całego świata na stronie myspace zespołu zamieszczali kondolencje, wyrazy wsparcia dla zespołu i rodzin, życzenia powrotu do zdrowia dla Covana. Wielu z nich zmieniło swój awatar na zdjęcie Vitka z podpisem R.I.P (rest in peace- odpoczywaj w pokoju). Ogromną ilość zdjęć Vitka wciąż można zobaczyć na myspace.

Od października na całym świecie odbyło się kilkanaście charytatywnych koncertów, m.in. w Paryżu, Grodnie, Londynie, Filadelfii czy Alamedzie w USA, z których całkowity dochód jest przekazywany rodzinom zmarłego Vitka i wciąz powracającego do zdrowia Covana. W Polsce koncerty odbyły się już w Krośnie, Krakowie i w Warszawie, gdzie na scenie stanęli m.in. Vader i Behemoth.

W niedzielę 10 lutego w Trójmieście odbędzie się kolejny chartytatywny koncert, zagrają w nim Nyia, Tehace, Blindead, proghma-c i Nitro Charge.

Wspomnienia

- Z muzyką Decapitated zetknęliśmy się parę lat temu, kiedy zaczęło być o nich głośno w Europie. Z ciekawości chwyciliśmy płytę i okazało się, że grupa młodych chłopaków z Krosna  nagrała technicznie rewelacyjny materiał. Potem kilka razy zdarzyło się nam trafić na ich koncert. Niestety nie dane nam było dzielić sceny - powiedział MMce Michał "sendek" Sędek z Nitro Charge.

- Pierwszy raz widziałem ich na żywo podczas Thrash’em All Festival w Olsztynie, o ile dobrze pamiętam w 1999. Zrobili na mnie bardzo duże wrażenie! Vitek miał wtedy 15 lat, reszta chłopaków była o 2-3 lata od niego starsza. Pomyślałem sobie "ci goście są w moim wieku i już grają na dużej scenie, ja też tak chcę!" - wspomina Havoc z Blindead. - Chwilę później doszedłem do Behemoth i kiedy zaczęliśmy grać trasy po Polsce, coraz częściej spotykaliśmy się przy okazji różnych koncertów. Vogg (Wacław Kiełtyka, starszy brat Vitka) i Martin byli w tym czasie w składzie Lux Occulta, z którymi graliśmy wspólną trasę w 2001 roku. Wtedy się zaprzyjaźniliśmy, a później spotykaliśmy się też przy wielu innych okazjach. Po kilku latach, kiedy już nie grałem w Behemoth, w 2005 roku dostałem propozycję pojechania na trasę Decapitated jako ich techniczny od gitar. Oczywiście przyjąłem propozycję i pracowałem dla nich na jeszcze kilku innych wyjazdach - mówi Havoc.

- Pierwszy raz zetknęliśmy się z muzyką Decapitated przy okazji premiery ich pierwszej płyty „Winds of creation”. Było o nich wtedy bardzo głośno - wspomina Kuman z Proghmy. -  Przyczyną ich popularności była bardzo niska średnia wieku członków zespołu wykonujących death metal na tak wysokim poziomie, co nie mogło przejść bez echa w metalowej społeczności na całym świecie.

Przyjdźcie do Ucha

- Szacunek, pamięć o znajomych, pamięć o ludziach, którzy zostawili po sobie kawał dobrej muzy... koncert będzie specjalny, na pewno. Klimat będzie wyczuwalny, ale nie będzie to koncert smutny, Vitek był bardzo radosnym człowiekiem, Covan jest gościem również o wesołym usposobieniu- mówi Michał 'Sendek'.

- Cel jest szczytny. Muzyka jest językiem wszechświata, a ludzie którzy oddali serce muzyce, są jedną wielką rodziną. Dlatego właśnie smutek i żal dotknął nas także. Chcielibyśmy przede wszystkim wyrazić współczucie dla bliskich i oddac w hołdzie to, co mamy, czyli po prostu nasze dźwięki. Mimo, że nie znaliśmy się z Vitkiem osobiście, nie mówimy "do widzenia" a raczej "do zobaczenia" - mówi Smaga z Proghmy. - Atmosfera samego koncertu powinna być szczególna ze względu na ideę, jaką niesie ze sobą ta impreza. Także za sprawą ludzi, którzy chcą wystąpic razem na scenie, jak i tych, którzy w niedzielę zdecydują się odwiedzić gdyński klub.

- To kwestia pewnego rodzaju solidarności... myśle, że każdy chciałby móc otrzymać w tak tragicznej sytuacji wsparcie - powiedział Krzysiek z Tehace.

- Dla każdego z nas jest to ważne wydarzenie. Dla mnie znaczy to naprawdę bardzo wiele - mówi Havoc. - Chcemy tym koncertem przede wszystkim, uczcić pamięć naszego zmarłego przyjaciela Vitka i wesprzeć finansowo jego żonę i córkę ( Anię i Emilkę ), oraz rodzinę wciąż powracającego do zdrowia Covana. Na pewno podczas imprezy będzie można usłyszeć muzykę Decapitated i kupić okolicznościowe koszulki, z których dochód również trafi do ich rodzin.

Koncert charytatywny dla członków Decapitated
Nyia, Blindead, proghma-c, Tehace, Nitro Charge
10 lutego 2008, Gdynia, Ucho, godzina 18:00
bilety: 15 zł

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto