Instalację "Krople bursztynu" można obejrzeć pod wiaduktem przy. ul Szopy, w pobliżu skrzyżowania z Podwalem Przedmiejskim. Instalacja składa się z 49 kropel imitujących bursztyn. Kamienie mają wbudowane oświetlenie typu LED. O zmroku bursztyny świecą z różnym natężeniem.
Autorami pomysłu są Fred Hatt i Daniel Szlaepfer. Jest to część projektu Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska realizowanego na Dolnym Mieście przez CSW Łaźnia.
Instalacja jest w opłakanym stanie
Sam projekt instalacji, nie budzi żadnych kontrowersji, jednak jak zauważył nasz czytelnik, Andrzej Murawski, wystawa niszczeje.
- Niestety instalacja jest w opłakanym stanie, na chodnikach wysypany żwir i piach, kamienie symbolizujące bursztyny wykopane i porozrzucane butelki. Smród psich odchodów - informuje nasz czytelnik. - Sam wiadukt i okolica (który rok temu był pięknie oświetlony, zadbany, chroniony) teraz tonie w piachu, śmieciach. Nie tak dawno - rok temu wystawa za ogromne pieniądze była z hukiem otwierana. Teraz wszyscy o niej zapomnieli? Czy wiedzą, w jakim ona jest stanie jej twórcy, którzy wygrali konkurs? Nie wspomnę już o marnotrawstwie funduszy...
Co dalej z instalacją?
Co na dyrekcja Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia". Jadwiga Charzyńska, dyrektor CSW Łaźnia wyjaśnia, że pracownicy reagują na każdy akt wandalizmu, jaki związany jest z funkcjonowaniem instalacji. Po każdym weekendzie zbierane są śmieci, a na co dzień obiekt jest przeglądany i oczyszczany. Jednak jak przyznaje Jadwiga Charzyńska, obiekt jest użytkowany intensywnie zarówno w ramach działalności galerii, jak i przez mieszkańców rewitalizowanej dzielnicy.
Na chodniku wzdłuż instalacji ustawiono rząd koszy, ale CSW nie jest w stanie ich ustawić jeszcze bliżej wystawy.
- Obiekt ma charakter instalacji artystycznej i nie możemy ingerować w przestrzeń zastrzeżoną dla artysty (np. ustawić przy ławkach koszy na śmieci czy popielniczek, nie mówiąc o ich solidnym przymocowaniu). Trudno też zaradzić roznoszeniu piasku po okolicy - tłumaczy dyrektor.
"Im więcej nas tu będzie, tym mniej będzie tych, którym przeszkadza ładnie urządzone miejsce"
Jadwiga Charzyńska dodaje, że pracownicy nie zauważyli większego problemu z psimi odchodami, większym problemem są z odchodami ptaków. Ten problem CSW stara się rozwiązywać na bieżąco.
- Zgodnie z dokumentami wymieniamy piasek co dwa lata (...) Monitorujemy wszystkie akty wandalizmu i na bieżąco je usuwamy. Zapraszamy do odwiedzenia tego miejsca, im więcej nas tu będzie, tym mniej będzie tych, którym przeszkadza ładnie urządzone miejsce i muszą coś popsuć - podsumowuje szefowa CSW Łaźnia.
Czytaj też:
Gdańska fuszerka, czyli kolejny remont nowej linii tramwajowej
Open'er oczami festiwalowicza. Czy to najlepsza edycja imprezy?
25-latka z Gdyni odnaleziona!
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?