Rejs o godzinie 17.30 w poniedziałek wypłynął z Helu planowo i pasażerowie zaczęli rozkoszować się pięknem morza, gdy w połowie drogi z głośników rozległ się głos kapitana jednostki.
Nietypowy gość: Janusz Korwin-Mikke
- Mamy na pokładzie nietypowego gościa, którym jest znany polityk i poseł Janusz Korwin-Mikke - powiedział do blisko czterystu pasażerom kapitan katamaranu "Agat" (Janusz Korwin-Mikke sprawował mandat posła w latach 1991 - 1993). - Teraz powie do państwa, być może przyszłych wyborców, kilka słów - dodał i przekazał mikrofon.
Przez blisko 5 minut były szef Unii Polityki Realnej, a obecnie prezes Kongresu Nowej Prawicy, opowiadał na rozmaitych przykładach jak wadliwym ustrojem politycznym jest demokracja, a na koniec życzył wszystkim pasażerom, "abyśmy spotkali się w innym, lepszym ustroju". Czynił to w żartobliwy sposób, jednak nie wszystkim się to podobało.
Część z pasażerów osłupiała. Nie wszyscy mieli ochotę wysłuchiwać wypowiedzi kontrowersyjnego polityka.
- Człowiek nie przyjeżdża nad morze, aby słuchać nachalnych polityków wbrew swojej woli, bez znaczenia z jakiej opcji - komentowała pani Lucyna Lis z Lublina. Wtórowało jej kilkoro młodych ludzi na górnym pokładzie. Znaleźli się także zadowoleni z nietypowej wizyty, którzy ustawili się w kolejce po... autograf.
ZKM Gdynia: To niedopuszczalne, przepraszamy
Katamaran Agat należy do Żeglugi Gdańskiej, która wykonuje rejsy na zlecenie Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Poprosiliśmy o komentarz przedstawiciela ZKM.
- Jestem zdziwiony, że taka sytuacja miała miejsce. Takie zachowanie kapitana jednostki jest niedopuszczalne, niezależnie od tego kim jest gość na pokładzie - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia. - Możemy przeprosić wszystkich pasażerów w imieniu ZKM i zapewnić, ze wyciągniemy konsekwencje wobec Żeglugi Gdańskiej - dodaje.
"Kapitan chciał by podróż była ciekawsza"
W nieco bardziej pojednawczym tonie wypowiada się Jerzy Latała, prezes zarządu Żeglugi Gdańskiej.
- Osobiście znam kapitana. Ma w zwyczaju trzymać dobry kontakt z pasażerami i wydaje mi się, że nie chciał nikogo agitować ani obrazić. Zapewne pomyślał, że zaproszenie do mikrofonu znanego polityka będzie atrakcją dla pasażerów - tłumaczy. - Niemniej pokładowy radiowęzeł nie służy do tego i zwrócimy uwagę naszemu pracownikowi, aby nie wykorzystywał go w taki sposób w przyszłości. Przepraszam pasażerów, którym mogło się to nie spodobać - dodaje prezes.
Czytaj też:
Pociągi SKM pojadą rzadziej od lipca do września
Czy przy Targu Rakowym w Gdańsku może być bezpieczniej?
W Gdańsku nie ma już Sinic - można się kąpać!
Heineken Open'er Festival 2012: Wszystko o festiwalu! | ||
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?