Minął już rok od tragicznej w skutkach katastrofy w elektrowni jądrowej Fukushima. Z tej okazji do Polski przyjechała Sadako Monma, mieszkanka tamtego regionu. Poza otwarciem fotograficznej wystawy w Gdańsku, spotkała się też z mieszkańcami gmin, które zostały wybrane na możliwe miejsca budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce.
"Radioaktywny krajobraz: Fukushima rok później"
Sadako Monma, otworzyła także wystawę fotograficzną przygotowaną przez Greenpeace i Fundację im. Heinricha Bölla, pod tytułem "Radioaktywny krajobraz: Fukushima rok później". Można ją było oglądać w Galerii Bałtyckiej do końca minionej niedzieli.
Sadako Monma, podobnie jak 150 tysięcy innych mieszkańców, ucierpiała z powodu skażenia radioaktywnego powstałego po wybuchu w elektrowni jądrowej. Monma jest dyrektorką przedszkola Soramame w Watari na przedmieściach Fukushimy. Przedszkolny plac zabaw i obszary go otaczające były tak skażone, że dzieci nie mogły się tam bezpiecznie bawić, więc rodzice i lokalna społeczność wspólnymi siłami starali się oczyścić teren. Przenieśli jedną część przedszkola (drewniany budynek), jednak to nie rozwiązało problemu skażenia. Większość dzieci przestała w ogóle chodzić do przedszkola, a pani Monma planuje przenieść całą placówkę do mniej skażonej części miasta.
W wielu miejscach Fukushimy skażenie nadal jest tak wysokie, że nie nadają się one do ponownego zamieszkania, część poszkodowanych nigdy nie wróci do swoich domów.
- Nie życzę Polakom, a szczególnie mieszkańcom Pomorza, żeby powstała tu elektrownia jądrowa. Jesteście krajem wolnym od atomu, nie wchodźcie w tę atomową pułapkę. Nauczcie się na błędach Japonii, nawet najnowsze technologie nie uchronią Was od ryzyka katastrofy jądrowej - mówi Monma.
Spotkania w Polsce
W weekend Japonka spotykała się także z mieszkańcami nadmorskich miejscowości Żarnowiec (gmina Krokowa), Choczewo i Gąski (gmina Mielno, spotkanie odbyło się w oddalonym o 200 kilometrów Koszalinie). Na otwartych spotkaniach Sadako Monma opowiadała jak wygląda życie po katastrofie nuklearnej oraz o tym jak wyglądały dramatyczne chwile zaraz po ogłoszeniu informacji o uszkodzeniu reaktora, ewakuacji zagrożonych miejscowości, schroniskach dla ofiar katastrofy i życiu w cieniu promieniotwórczego zagrożenia. Była to pierwsza tego typu wizyta w Polsce.
- Z powodu katastrofy jądrowej w Fukushimie tysiące ludzi na zawsze musiało opuścić swoje domy. Na szczęście mieszkańcy Pomorza nie poddają się atomowej propagandzie rządu i PGE, stanowczo protestując przeciwko atomowi. Musimy pamiętać o tym, że nie ma na świecie bezpiecznej elektrowni jądrowej - stwierdza Iwo Łoś, koordynator kampanii Greenpeace Klimat i Energia.
- Komitety protestacyjne działają już we wszystkich trzech gminach wytypowanych pod budowę elektrowni jądrowej. Nie zgadzamy się na budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu ani w ogóle na Pomorzu. Atom to wysokie koszta i zagrożenie oraz kłamstwa o miejscach pracy dla mieszkańców - mówi Andrzej Sławiński, przewodniczący Komitetu Obywatelskiego "NIE dla ATOMU w KROKOWEJ".
Polecamy w MMTrojmiasto.pl | ||
Imprezowe Trójmiasto | Koty czytelników MM | Neony w Trójmieście |
HMS Bulwark w Gdyni | Open'er 2012 - serwis | Kępa Redłowska zimą |
Załóż konto w MM | dodawaj informacje | dodaj zdjęcia |
publikuj ciekawostki | dodaj wydarzenie |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?