Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt z gdańskiego ogólniaka w prokuraturze

Małgorzata Gradkowska
Zdaniem dyrektora GLO, rodzice chcą, żeby ich dzieci, płacące czesne, uczyły się w godziwych warunkach.Fot. Adam Warżawa
Zdaniem dyrektora GLO, rodzice chcą, żeby ich dzieci, płacące czesne, uczyły się w godziwych warunkach.Fot. Adam Warżawa
Do prokuratury Gdańsk-Północ trafiły ostatnio dwa doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Jedno od kilkorga nauczycieli z niepublicznego Gdańskiego Liceum Ogólnokształcącego o popełnieniu na terenie ...

Do prokuratury Gdańsk-Północ trafiły ostatnio dwa doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

Jedno od kilkorga nauczycieli z niepublicznego Gdańskiego Liceum Ogólnokształcącego o popełnieniu na terenie szkoły przestępstwa gospodarczego. Drugie - od dyrektora tej szkoły o ujawnienie przez nauczycielkę poufnych dokumentów szkolnych.
W kwietniu tego roku Grzegorz Szymczewski, dyrektor GLO, zwolnił z pracy Natalię M. i Jadwigę F., nauczycielki, uczące w klasach maturalnych. Zwolnił je jednocześnie z obowiązku świadczenia pracy w okresie trzymiesięcznego wypowiedzenia, czyli podczas matur.

Nauczycielki pracowały w tym liceum od kilku lat.
- Obie panie były niekompetentne i wprowadzały w szkole bardzo złą atmosferę - wyjaśnia dyrektor. - Skłócały grono pedagogiczne, wciągały w kłótnie uczniów, a jedna z nich nie wypełniała poleceń służbowych. Mimo moich nalegań do kwietnia nie przedstawiła na przykład uczniom zakresu programu wymaganego na maturze. Wyniosła również poza szkołę poufne dokumenty.
Natalia M. twierdzi tymczasem, że zwolnienie jej z pracy związane jest z tym, że jako członek komisji rewizyjnej Stowarzyszenia Przyjaciół GLO, prowadzącego szkołę, podczas inwentaryzacji kasy szkoły ujawniła fakt, że dyrektor pobrał z konta szkoły, bez wiedzy zarządu, 45 tys. złotych.
- Rzeczywiście, zrobiłem to, jednak sprawa jest już wyjaśniona. Pieniądze w całości zwróciłem i poniosłem konsekwencje tego błędu. Zarząd udzielił mi nagany. Natomiast pani M. nie miała prawa wglądu w dokumenty finansowe, nikt jej nie zlecał kontroli i dlatego skierowałem przeciwko niej doniesienie do prokuratury - mówi dyrektor.
Doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa gospodarczego złożyły zwolnione nauczycielki. Zarzucają one też dyrektorowi i zarządowi zatwierdzanie zbyt wysokich pensji i wypłacanie niektórym pracownikom znacznych nagród pieniężnych, co prowadzi ich zdaniem do zachwiania płynności finansowej szkoły.
Obie strony czekają na informację z prokuratury o ewentualnym wszczęciu dochodzenia, licząc się jednocześnie z tym, że sprawy zostaną umorzone. Zwolnione nauczycielki złożyły też skargę do kuratorium oświaty, a protest przeciw ich zwolnieniu podpisało kilkoro ich uczniów.

Jednak doniesienia do prokuratury to nie jedyny problem szkoły. Innym są zarzuty rodziców byłych już uczniów szkoły o nieprawidłowe kierowanie placówką.
Szkołę nadzoruje Stowarzyszeniu Przyjaciół GLO, założone przez rodziców w 1990 roku. Od czterech lat do stowarzyszenia mogą należeć również nauczyciele, a od dwóch mogą oni wchodzić do zarządu. Prezesem zarządu została nauczycielka. Jest ona jednocześnie podwładną i przełożoną dyrektora szkoły i to m.in. nie podoba się rodzicom.
- Nie widzę w tym żadnej niezręczności - ripostuje Grzegorz Szymczewski, dyrektor wybrany w 2000 roku przez nowy zarząd. - Umiemy oddzielić od siebie sprawy dydaktyczne i sprawy organizacyjne. W pewnych sprawach pani prezes jest szefem, w pewnych ja.
Rodzice uczniów uważali jednak inaczej i próbowali zmienić tę sytuację, zwołując walne zebranie, a wcześniej próbując zapisać się do stowarzyszenia.
- Odmówiono mi członkostwa w stowarzyszeniu pod pretekstem, że nie znam statutu szkoły i chcę wstąpić do stowarzyszenia, by je od środka rozbić - mówi Grzegorz Kukułka, ojciec wówczas drugoklasistki. - Deklarację o przyjęcie złożyło 40 rodziców, nowy zarząd przyjął do stowarzyszenia tylko dziesięć osób.
- Stowarzyszenie powinno składać się z osób, które rzeczywiście mają na celu dobro szkoły i w tym kierunku działają - mówi Grzegorz Szymczewski. - Pan Kukułka nie spełniał takich warunków i dlatego nie został przyjęty. Nauczycielom najbardziej zależy na dobru szkoły.
Niezarejstrowany zarząd
Jednak od dwóch lat zarząd nie zwołał walnego zebrania członków, ponieważ Sąd Rejestrowy nie dokonał jego rejestracji w Krajowym Rejestrze Sądowym. Dlaczego? Ponieważ, jak mówi Grzegorz Szymczewski, ,nie do końca wyprostowane są sprawy poprzedniego zarządu".
Na koncie szkoły dwa lata temu było 640 tys. złotych - poprzednia dyrektorka zbierała pieniądze na zakup budynku dla liceum. Dyrektor nie czuje się upoważniony do wyjawienia, ile pieniędzy jest dzisiaj. Pokazuje jednak wyremontowane pomieszczenia, służące licealistom.
- Rodzice chcą, żeby ich dzieci, płacące czesne, uczyły się w godziwych warunkach - mówi. - Gdy zostałem dyrektorem, nie było żadnych pomocy naukowych, a dzieciaki uczyły się w odrapanych salkach, korzystając z rozpadających się mebli. Dzisiaj mają warunki, o których ich koledzy tylko marzą i coraz lepsze wyniki nauczania. I o to mają pretensje niezadowoleni.

Gdańskie Liceum Ogólnokształcące

Prowadzone jest przez Stowarzyszenie Przyjaciół GLO i kierowane przez trzyosobowy zarząd (dwoje nauczycieli i jeden przedstawiciel rodziców). Prawo wymaga, aby członkowie brali udział w cyklicznie zwoływanych walnych zebraniach i raz w roku wysłuchiwali sprawozdania komisji rewizyjnej, kontrolującej działalność finansową zarządu. Jeśli zarząd nie jest zdolny do wykonywania statutowych działań, jego obowiązki przejąć powinien kurator, powołany przez organ nadzorujący (w tym wypadku wydział spraw obywatelskich UM). Grzegorz Kukułka wysłał pismo do wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Efektem był nakaz ustanowienie kuratora, mającego w zastępstwie zarządu kierować szkołą. Zarówno zarząd, jak i dyrektor liceum odwołali się od tej decyzji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto