To powód, dla którego Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że uchwała Rady Miasta, na podstawie której zlikwidowano gdańską szkołę, była niezgodna z prawem.
Władze miasta nie do końca czują się winne. Obiecują również, że następnym razem urzędnicy będą uważniejsi. Rodzice, którzy wnieśli skargę do sądu, nie kryją natomiast satysfakcji z takiego obrotu spraw.
- Jak wynika z informacji i dokumentów, przedłożonych przez organ założycielski, w roku szkolnym 2011/12 wystosowano imienne zawiadomienia do rodziców uczniów klas pierwszych i drugich przedmiotowego liceum ogólnokształcącego - tłumaczą sędziowie w uzasadnieniu swojego wyroku. - Zawiadomienia w takiej formie nie były wystosowane do rodziców uczniów klas trzecich - wytykają błąd urzędników miejskich. Tłumaczą bowiem, że informacja ustna przekazana podczas szkolnego zebrania, na którym nie ma 100-procentowej frekwencji, to za mało.
WSA na rzecz skarżącej, matki jednego z uczniów, zasądził więc 557 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. To niedużo jak na tyle miesięcy walki o uchowanie Zespołu Szkół Budowlano-Architektonicznych (w jego skład wchodziło LO nr 22 i Technikum nr 6). Jednak rodziców oraz mecenasa, który prowadził ich sprawę, taka decyzja cieszy.
- Ten wyrok daje możliwość dochodzenia przez poszkodowanych wypłaty odszkodowania - tłumaczy adwokat, dr Grzegorz Sikorski. - Mieliśmy świadomość, że sprawy zaszły już za daleko. Sąd Administracyjny nie mógł uchylić uchwały, która zlikwidowała szkołę i w ten sposób otworzyć ją na nowo. Dlatego decyzja WSA, że uchwała jest niezgodna z prawem, jest dla nas satysfakcjonująca - podkreśla.
Władze miasta czekają jeszcze na pisemne uzasadnienie wyroku. Na razie widnieje ono jedynie w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych. Już teraz jednak tłumaczą, że nie do końca zawinili.
- Z wyrokiem sądu się nie dyskutuje - mówi Jerzy Jasiński, wicedyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Mimo to uważamy, że dopełniliśmy ze swojej strony wszelkich formalności, ponieważ właściwa ustawa nie precyzuje, w jaki sposób powinno się powiadamiać rodziców.
Błąd w uchwale likwidacji LO nr XXII w Gdańsku? Radni wściekli na zaistniałą sytuację
Dodaje też, że wyrok to rodzaj nauczki na przyszłość. - Jeśli jeszcze kiedyś będzie konieczność podejmowania takich uchwał, starannie dopilnujemy tej kwestii - zapewnia Jerzy Jasiński.
Zarówno władze miasta, jak i rodzice na razie nie przesądzają, czy sprawa zlikwidowanej szkoły wróci jeszcze na wokandę. Nie ma już jednak co liczyć na powrót uczniów do szkoły przy ul. Powstańców Warszawskich.
- W tej chwili obiekt ten jest pod opieką Zarządu Dróg i Zieleni - zdradzają miejscy urzędnicy. - Na okres remontu swojej siedziby, zajmuje go Regionalna Izba Obrachunkowa. Potem budynek wraca do programu "Szkoła dla Szkoły".
Co to oznacza? Że atrakcyjna działka miejska najprawdopodobniej trafi w ręce prywatnego inwestora.
- Prowadzimy rozmowy z deweloperami. Namawiamy ich do wybudowania szkoły w Gdańsku-Południe, gdzie jest ona potrzebna. W zamian oferujemy właśnie ten teren przy ul. Powstańców Warszawskich - tłumaczy wicedyrektor Wydziału Edukacji w WMG. - Co na niej zrobi potencjalny inwestor, w to już nie wnikamy.
Są już deweloperzy zainteresowani współpracą w ramach programu "Szkoła za szkołę". Miasto właśnie prowadzi z nimi rozmowy w tej sprawie.
Co miasto powinno zrobić z obiektem po ZSBA?
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?