Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Master of Puppets i Łowca androidów w Teatrze Wybrzeże

Oliwia Piotrowska
Oliwia Piotrowska
- Ten sezon będzie inny, niż poprzednie - powiedział Adam Orzechowski, dyrektor Teatru Wybrzeże. Premiery dotykać będą problemu manipulacji, a hasło sezonu to Władcy marionetek.

Dziesięć premier, w tym "Szef wszystkich szefów" Larsa von Triera, "Pieszo" Sławomira Mrożka, "Poskromienie złośnicy" Williama Shakespeara, "Zawisza Czarny" Juliusza Słowackiego - to propozycje bardzo różnorodne, a jednak osadzone wokół problematyki manipulacji.

- Manipulację można rozumieć jako działanie między dwojgiem ludzi, na przykład kochanków, ale także jako manipulację ze strony mediów, polityków, ideologii czy sztuki. Tą tematyką warto się zająć - powiedział Adam Orzechowski podczas dzisiejszej prezentacji nowego sezonu.

Wyspa pełna krzyków i teatr zerojedynkowy

W ramach sezonu Władcy marionetek, widzowie będą mieli okazję zapoznać się z teatrem młodego pokolenia. Tytułowa wyspa to określenie z Shakespeara, lecz tak, jak uniwersalne są jego teksty, tak radykalne ma być zderzenie młodych twórców z dramaturgią najwyższej próby. Młodzi reżyserzy zmierzą się bowiem z dramatami epoki elżbietańskiej. Teatr ma być w ich wykonaniu przede wszystkim blisko widza, postacie prawdziwe i pełne napięcia, spektakl ascetyczny i radykalny.

Choć świat jest bardziej skomplikowany, niż często przedstawia to sztuka, a sam Adam Orzechowski podkreślał dziś, że od teatru oczekuje czegoś więcej niż prawd o życiu na poziomie szkoły podstawowej, to jednak, przekornie, spektakle młodych reżyserów będą miały formę nazwaną "spektakle zerojedynkowe". Źródłem tej nazwy jest współcześnie przetworzony, najważniejszy cytat teatralny "być albo nie być" Shakespeara. I tak, zadaniem młodych twórców jest rozłożenie dramatu na czynniki pierwsze, zadanie pytań i udzielenie radykalnych odpowiedzi. W ramach spektakli zerojedynkowych zobaczymy m.in. "Poskromienie złośnicy" w reż. Szymona Kaczmarka i "Alchemika" Bena Jonsona w reżyserii Ivo Vedrala.

Ciekawie zapowiada się spektakl "Joanna D'Arc" w reżyserii Adama Nalepy. Premiera ma odbyć się w kościele św. Jana, który pamięta przecież czasy palenia czarownic na stosie. Sezon ma zamknąć "Łowca androidów" Philipa Dicka, wprowadzając widzów jednocześnie w następny, ujęty w haśle "Ludzie jak bogowie".

Galeria "Młynek" i scena w Sopocie

Oprócz spektakli, Wybrzeże zamierza kontunować inwestycje. Na remont czeka kino Bałtyk w Sopocie, które ma się stać sceną Wybrzeża po nieuchronnym zamknięciu Sceny Kameralnej. Na razie sopocka scena ma zielone światło do końca roku. Według ostrożnych szacunków, dzisiejszy Bałtyk mógłby przyjąć 250 widzów wiosną 2011 roku.

Pomysłem, który ma szanse realizacji dużo wcześniej, jest zamknięcie obecnej ul. Tetralnej dachem i stworzenie tam galerii sztuki "Młynek". - Chcemy, aby ulica Teatralna była pasażem sztuki. Rozmawiamy w tej sprawie z ASP. Trójmiejscy artyści mogliby pokazać tutaj swoje prace - mówi Orzechowski. Jest bardzo prawdopodobne, że już niedługo, bo na otwarcie sezonu, stanie tutaj instalacja Piotra Szwabe, ilustrująca przyjęte hasło "Władcy marionetek".

W planach jest także remont jednej z sal prób. Sala 315 po remoncie może stać się 80-osobową widownią. Niestety, na razie remontu nie doczeka się scena Malarnia.

Studenci w Trójmieście: informacje, imprezy, mieszkania i pieniądze, uczelnie w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, ciekawostki
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto