- Chodzi właśnie o wzbudzenie zainteresowania. Te spoty nie są właściwą kampanią wizerunkową miasta, ale jej wstępnym etapem, mającym zaintrygować ludzi - tłumaczy Anna Zbierska , dyrektor Biura Prezydenta ds. Promocji Miasta. Podkreśla też, że reklamy nastawione były na internet i zaadresowane do modnych odbiorców.
Cel został osiągnięty, zważając na to, że filmiki w sieci mają już ok. 2 mln odsłon. Nie brakuje jednak głosów, że rolnik biegający po polu z gołymi pośladkami dobrej reklamy Gdańskowi nie robi.
- Zależało nam na wprowadzeniu do tego wszystkiego angielskiego rodzaju humoru. Stąd pomysł z rolnikiem - wyjaśnia Anna Zbierska. - Do młodych ludzi, do których przekaz kierowaliśmy, dociera to bardzo dobrze - dodaje.
Miasto przyznaje, że "amatorskie" filmiki są niekonwencjonalne, ale zapewnia też, że były stworzone tylko i wyłącznie z myślą o przekazie internetowym. Do mediów natomiast miasto wychodzi z kampanią "Gdańsk. Dotknij Wolności". Niebawem zacznie się też kampania zagraniczna, a spoty z tym hasłem pojawią się w CNN.
Tymczasem w internecie pojawiły się krótkie filmiki obrazujące działanie tajemniczych fal GDN. Pod ich wpływem, zupełnie zwyczajni mieszkańcy zaczynają zachowywać się co najmniej dziwnie. Poza nagim mężczyzną, wskakującym do kombajnu, jeszcze wzlatują w powietrze czy wystrzeliwują się nad stocznię.
- W filmach widać, jak pod działaniem tych fal ludzie stają się wolni, kreatywni i robią fantastyczne rzeczy - mówi Zbierska.
Efekty działania wymyślonych na potrzeby kampanii fal opisuje już nawet w sieci ekipa badawcza, zorganizowana przez Instytut Rezonansów i Interferencji. - Wysokie natężenie fal GDN może wpływać na nasze samopoczucie i zachowanie, wywołując poczucie beztroski i zwiększając skłonność do spontanicznych, twórczych zachowań. Z kolei zbyt niskie natężenie fal GDN może mieć zdaniem badaczy niekorzystny wpływ na człowieka, wywołując obniżenie nastroju, apatię, czy wręcz stany depresyjne - twierdzą.
Tajemnicze działanie fal GDN można zobaczyć na trzech krótkich filmikach. Wszystkie wyglądają, jak nakręcone przy pomocy ukrytej kamery.
Na pierwszym, rolnik kierujący kombajnem, zrywa z siebie ubranie i wskakuje do maszyny. Wypada, opakowany w belę siana i wesoło biegnie przed siebie. Drugi przedstawia kierowcę miejskiego autobusu. Mężczyzna zakłada kolorowe motyle skrzydła, wysiada z pojazdu i wznosi się w powietrze. Przelatuje nad Zaspą i znika za horyzontem. Trzeci, ostatni filmik rozgrywa się koło stoczni. Młoda dziewczyna wiesza pranie, w pewnym momencie opiera się na lince do prania jak na procy i z krzykiem wystrzeliwuje się nad stocznię. (meg)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?