Stan schodów łączących ul. Zakopiańską z ul. Tarasy woła o pomstę do nieba i stanowi zagrożenie dla mieszkańców - ostrzega Rada Osiedla Siedlce i apeluje o wykonanie remontu. Niestety, na razie w planach miejskich urzędników są tylko doraźne naprawy. To mało, zważając na fakt, że w ubiegłym tygodniu doszło tam do tragicznego wypadku - starszy mężczyzna, który najprawdopodobniej spadł ze stopni, zginął na miejscu. Wspomniane schody to główny ciąg pieszy w okolicy. Łączą najgęściej zamieszkałą część Siedlec z ul. Kartuską. To nimi mieszkańcy chodzą, gdy chcą dostać się do sklepu, przychodni, na pocztę czy na przystanki komunikacji miejskiej.
- Sęk w tym, że te powszechnie używane schody są w dramatycznym stanie. Kompletnie nieprzystosowane dla osób słabiej poruszających się, zbyt wysokie, zniszczone. Mieszkańcy zgłaszają nam ten problem regularnie - wskazuje Jędrzej Włodarczyk z Rady Osiedla Siedlce. - Od lat zabiegamy o remont. Ślemy pisma do Zarządu Dróg i Zieleni oraz do magistratu, dwukrotnie umieściliśmy ten remont jako oddzielny punkt w uchwałach o priorytetach inwestycyjnych dla dzielnicy do ujęcia w budżecie, niestety wszystko bez rezultatów - dodaje. Włodarczyk podkreśla, że Rada Osiedla może jedynie domagać się generalnego remontu, bo koszt takiej inwestycji kilkukrotnie przekracza jej możliwości finansowe. Ostatni wniosek o dokonanie niezbędnego remontu schodów, z uwzględnieniem budowy podjazdów dla wózków i obniżenia stopni, radni Siedlec złożyli do magistratu w lutym.
Nie ma pieniędzy na gruntowny remont
Marcin Dawidowski, szef Wydziału Programów Rozwojowych Urzędu Miejskiego odpowiedział, że obecnie, z powodu braku pieniędzy, nie ma możliwości wybudowania podjazdu dla wózków. Wskazał też, że rozwiązaniem problemu byłaby budowa windy przy schodach, ale na to miasta też na razie nie stać, bo szacunkowy koszt to 400 tys. zł.
Czytaj też: Mieszkańcy Siedlec i Oliwy nie chcą parkometrów. Szykują petycję do władz Gdańska
- Rozumiejąc potrzebę rozwiązania problemu, będziemy się starać zabezpieczyć potrzebną kwotę i dostosować schody do potrzeb osób o ograniczonej zdolności ruchowej. Nie jesteśmy jednak w stanie wskazać dokładnego terminu - podkreśla Dawidowski.
Na razie więc nie ma co liczyć na to, że niebezpieczne schody przestaną takimi być. Ale Zarząd Dróg i Zieleni zapewnia, że rozpocznie ich bieżącą naprawę, jak tylko zrobi się cieplej. - Te naprawy to likwidacja punktowych wykruszeń spowodowanych warunkami atmosferycznymi - informuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ. Na 17 kwietnia Rada Osiedla Siedlce ma umówione spotkanie z urzędnikami.- Liczymy, że uda nam się uzgodnić termin rewitalizacji schodów -mówi Jędrzej Włodarczyk.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?