Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orłowo: rybacy muszą po wichurze sprzątać sami?

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Morze podmyło fragment brzegu w gdyńskim Orłowie. Rybacy martwią się, że miasto nie pomaga usuwać szkód. Urzędnicy odpowiadają: sprzątamy i będziemy sprzątać do skutku.

Środowa wichura nie oszczędziła gdyńskiego wybrzeża. Choć najbardziej ucierpiało Oksywie, gdzie morze zalało całą plażę, żywioł wiele szkód wyrządził także orłowskim rybakom. Rozmyte umocnienia brzegowe i plaża zawalona połamanymi drzewami to utrudnienia, z którymi muszą się od dwóch dni zmagać. I to - jak podkreślają - własnoręcznie.

- Od dwóch dni własnymi siłami uzupełniamy piaskiem i krzakami podmyte umocnienia brzegowe - mówi jeden z rybaków. - Wciąż czekamy aż miasto przywiezie wywrotkę żwiru i pomoże nam wywieźć pocięte wiatrołomy, które na własny koszt tniemy.

Rzeczniczka Urzędu Miasta w Gdyni, Joanna Grajter odpowiada: - Prace na gdyńskiej plaży trwają od czwartku. Pięcu pracowników służb komunalnych cięło wyrzucone na plaże drzewa i przygotowywało do wywozu przez wynajętą przez firmę. Sprzątamy i będziemy sprzątać aż do skutku - dodaje.

Jak mówi Grajter, pracy jest sporo w całym mieście i wszystkie służby komunalne są w nią zaangażowane.

- Rozmawiamy również z Urzędem Morskim, aby pomógł nam w sprzątaniu plaż - dodaje.

Czytaj też:

Bilans zniszczeń wywołanych wichurą

**

**

Serwis specjalny: sytuacja kryzysowa w Trójmieście: wideo, zdjęcia

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto