Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani Teresa z akademika, czyli człowiek-instytucja

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
O tym, jak wychowuje się wzorowego mieszkańca akademika i co przynoszą studenci na przeprosiny rozmawiamy z panią Teresą, portierką z DS nr 5 Politechniki Gdańskiej.

Zanim pani Teresa zaczęła pracować w Domu Studenckim nr 5 Politechniki Gdańskiej, pracowała jako portierka na Wydziale Farmaceutycznym.

Wcześniejsza praca pani nie odpowiadała?
Wie pani, tam było dosyć nudno. Wykładowcy tylko odbierali klucze, rzadko kto ze mną porozmawiał. Tu jest inaczej. Co chwilę ktoś przychodzi, o coś się pyta, pozdrawia. Tu mam styczność z młodymi ludźmi. Oni są bardzo pogodni.

Moja rozmówczyni po raz pierwszy, ale nie ostatni odwraca się i rozmawia z jednym z mieszkańców akademika. - Ty Karol, czemu się nie przywitałeś? Dziecko moje, kultura chyba obowiązuje. To, że jest u mnie gość nie oznacza, że cię nie widzę! - woła śmiejąc się. Chłopak przeprasza i obiecuje poprawę.

Widzę, że tutaj jest jak w rodzinie. Zna pani wszystkich z imienia? Prawdopodobnie tak. Te dzieciaki przyjeżdżają tu z daleka i czasami potrzebują, żeby ktoś z nimi pogadał, poradził, pokrzyczał. Jeśli czasem komuś zwrócę uwagę to z sympatii. Generalnie nie zdarzyły mi się przypadki jakiegoś chamskiego zachowania. Owszem, jak przyjeżdżają nowi to trzeba czasem nad nimi popracować.

Jak się wychowuje wzorowego mieszkańca akademika?
Nie tyle wychowuje, co przystosowuje. Dla nich to nowe miasto, nowe miejsce. Słyszą tylko legendy o wiecznych imprezach, ale życie tutaj to także obowiązki. Dużo pomagają starsi mieszkańcy, którzy uczą studentów pierwszego roku, jak współegzystować. Więc jeśli np. widzę, że jest brudno, to każę sprzątnąć. Oni się czasem ociągają, ale jak słyszą komentarze współmieszkańców, to ruszają do roboty. Wie pani, niektórzy nawet nie umieją pościeli zmienić, tak ich mamusia przystosowała do życia.

Wspomniała pani o imprezach...
No cóż… Nie ukrywam, że imprezy często się zdarzają, ale ja staram się trzymać rękę na pulsie. Nie robię z tego powodu afery, ale jak słyszę, że jest za głośno, to staram się skłonić studentów do ściszenia muzyki. Ja rozumiem, że oni muszą się wyszaleć i tak naprawdę rzadko ingeruję w tok zabawy. Jednak ja też mam przełożonych i odpowiadam za bezpieczeństwo w tym budynku. A studenci mają wielką fantazję. Podobają mi się takie imprezy tematyczne, z kostiumami. Jak ja byłam młoda też się bawiliśmy, ale rzadko się przebieraliśmy.

A zdarzają się przypadki, że mimo pani próśb zabawa bywa za głośna?
Czasami faktycznie i tak bywa, szczególnie gdy dzieciaki przesadzą z alkoholem. Następnego dnia umierają na kaca, ale przychodzą z przeprosinami. Przynoszą słodycze, kawę, kłaniają się w pół. Mimo wszystko, lubię chyba wszystkich mieszańców tego DS.

Znowu przerywa nam jeden z mieszkańców akademika. Pyta się, do kogo przyszła dziewczyna w zielonej bluzie, bo mu się podoba. - Przecież obowiązuje ochrona danych osobowych, kochany sam zobacz. Chłopak odpowiada, że dziewczyna strasznie mu się podoba i potrzebuje trochę pomocy. Pani Teresa ulega i podaje numer pokoju.

Widzę, że pani funkcjonuje tu nie tylko jako portierka, ale i opiekunka i swatka?
Czasami trzeba im pomóc. Ale jak tu się nie odwdzięczyć, kiedy wszyscy mi tak pomagają. Zawsze, gdy zabieram się za odmierzanie, chłopcy mnie wyręczają. Gdy zauważam jakąś drobną usterkę, wystarczy poprosić pierwszego napotkanego studenta i on naprawia. Dziewczyny przynoszą mi ciasta, sałatki. Nawet kawę chcą mi przynosić. Żyć, nie umierać.

A jak minęły Juwenalia?
Jak co roku było trochę głośniej niż zazwyczaj, ale teraz powoli się to wszystko ucisza, bo sesja nadciąga. Studenci muszę wykończyć projekty, pozdawać kolokwia. Życie w akademiku toczy się swoim tokiem. Jest czas na imprezy, ale i naukę. Ja staram się, aby zachowały się odpowiednie proporcje.

Dziękuję za rozmowę.

Wychodząc z budynku zaczepia mnie dwóch studentów. Pytają o czym rozmawiałam z portierką. - Napisz, że ta kobieta to instytucja. Jako jedna z niewielu osób naprawdę nas rozumie i traktuje normalnie. Przecież student to też człowiek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto