MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pochować psa po ludzku

Tatiana Żyndaˇ
Polacy zdecydowanie są społeczeństwem "psiarzy". Gdy w Anglii na 100 gospodarstw domowych przypada 27 psów, w Polsce aż 50. Nie oznacza to jednak, że wiemy ,jak się zwierzakami opiekować.

Polacy zdecydowanie są społeczeństwem "psiarzy". Gdy w Anglii na 100 gospodarstw domowych przypada 27 psów, w Polsce aż 50. Nie oznacza to jednak, że wiemy ,jak się zwierzakami opiekować.

Nie mamy odruchów sprzątania po psie podczas spaceru, mało kto zastanawia się, czy pies dobrze czuje się w mieszkaniu w bloku, nie mówiąc już o tym, że niewielu myśli poważnie o zdrowiu i racjonalnym żywieniu swego czworonożnego przyjaciela. Prawdziwa makabra zaczyna się, gdy zwierzę umiera, bo właściwie nie wiadomo, czy zakopać jego ciało w ogródku, czy zanieść do lecznicy, czy - co także się zdarza - wyrzucić go po prostu na śmietnik.
Zgodnie z prawem każdy właściciel bez wyjątku ma obowiązek przekazać szczątki psa lecznicy dla zwierząt do kremacji. W Gdańsku działają dwie placówki, które przyjmują zwłoki zwierząt - przy ul. Łąkowej i ul. Kartuskiej. Kłopot w tym, że ciało trzeba dostarczyć do lecznicy. Stamtąd szczątki są zawożone do Jezuickiej Strugi, gdzie funkcjonuje spalarnia. Koszt usługi zależy od ciężaru zwierzaka. Za przyjęcie kota czy psa ważącego do 10 kg trzeba zapłacić 35 zł.
- Nie ma obaw, że szczątki zwierząt będą przerabiane na mączkę mięsno-kostną dodawaną do pasz - uspokajają pracownicy firmy transportowej z Nowego Klincza, która odbiera ciała z obu lecznic. - Zakład w Godętowie, który zasłynął z takich praktyk, kilka lat temu stracił zezwolenie na utylizację.
Mieszkańcy Trójmiasta, którzy chcieliby pochować swojego przyjaciela na cmentarzu, póki co muszą się wybrać w dalszą podróż - do Bydgoszczy, Warszawy, Szymanowa, Rzędzian czy Rybnika. Tylko tam bowiem funkcjonują cmentarze dla zwierząt. Koszt pochówku waha się między 200 a 300 zł. I podobno nie brakuje tam psów z Trójmiasta.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu - dwa miesiące temu władze Gdańska rozpoczęły przygotowania do budowy gdańskiego cmentarza dla zwierząt.
- Przeznaczyliśmy na ten cel prawie hektarową działkę w Kokoszkach Przemysłowych w rejonie ulicy Przyrodników. - mówi Romuald Nietupski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Staramy się też o pozwolenie i opinię wymaganych instytucji, m.in. sanepidu, Inspektoratu Weterynarii oraz wydziału architektury.
Konkretne decyzje odnośnie budowy czy finansowania cmentarza zostaną podjęte po skompletowaniu potrzebnych dokumentów. Na razie wiadomo tylko, że jeśli grzebowisko powstanie, to będzie to pierwszy w Polsce cmentarz komunalny. Zdaniem Witolda Wojdy, właściciela cmentarza dla zwierząt "Psi Los" w Koniku Nowym (pod Warszawą), utrzymanie takiego miejsca nie będzie obciążeniem finansowym dla miasta. Szacuje on, że miesięczny koszt utrzymania grzebowiska zajmującego powierzchnię 1 hektara to ok. 2 tys. zł. Tylko na początku, gdy jest dużo wolnych kwater, inwestycja taka wymaga nakładów własnych. Później przynosi zyski. Na powierzchni 1 ha może powstać ok. 8 tys. kwater.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto