MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Potok Haffnera: Projekt rewitalizacji sopocianom się nie podoba

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Na początku czerwca rusza rewitalizacja odcinka potoku Haffnera. Mieszkańcy Sopotu mają jednak mieszane uczucia względem proponowanych zmian.

Prace na odcinku potoku od Skweru Arama Rybickiego do ul. Sobieskiego mają nadać zaniedbanemu, według sopockiego magistratu, odcinkowi zupełnie nowego charakteru.

Po zakończeniu inwestycji ma się tam znaleźć więcej zieleni, ławeczki, nowe barierki i oświetlenie. Całość ma kosztować mieszkańców Sopotu 750 tys. złotych, z czego 250 tys. to unijne dofinansowanie. W czasie prac przejście wzdłuż potoku będzie zamknięte.

- Miejsce, które do tej pory było głównie ciągiem komunikacyjnym, ma szansę stać się miejscem relaksu, szczególnie w upalne dni - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu. - Chcemy wyeksponować to, co w tym miejscu jest najpiękniejsze, czyli walory przyrodnicze.

Sopocianie stanowczo krytykują projekt

Zapytaliśmy kilku mieszkańców Sopotu spacerujących wzdłuż potoku o projekt Urzędu Miasta. Reakcją każdego z nich na informację o rozpoczęciu rewitalizacji oraz planowanym wyglądzie tego miejsca były kolejno: zaskoczenie, niedowierzanie oraz krytyka.

- Zmiany w zieleni? Bezsens! Teraz jest naturalnie i nie brak roślinności - mówi pan Adam. - Projekt sprawia wrażenie chęci unowocześnienia tego miejsca. To głupie, bo straci ono swój niepowtarzalny klimat - twierdzi kilka minut później pani Jadwiga.

Sopocianie nie krytykują jednak wszystkiego. Starsze osoby przyznają, że ze dwie ławeczki wzdłuż potoku by się przydały. Wszyscy odnoszą się pozytywnie również do pomysłu zainstalowania większej ilości świateł wzdłuż potoku podkreślając, że zwiększenie bezpieczeństwa w tym rejonie jest bardzo mile widziane.

Ale na tym w zasadzie kończy się lista plusów, które mieszkańcy kurortu widzą w projekcie. Nowoczesna droga nie mieści im się w głowie. Chętnie zobaczą nową i równą nawierzchnię, ale w stylu dzisiejszych płyt. Płot także woleliby stylizowany na stary, a nie nowoczesny jak na projekcie. Gorącą reakcję wywołuje również kwestia murku.

- Ten planowany mur to największy kicz z całego projektu. Fajnie tu sobie usiąść i poczuć specyficzną atmosferę tego dzikiego zakątka przyrody w sercu miasta - mówi Tomek. - Mam nadzieję, że tego muru jednak nie tkną - dodaje niepocieszony.

A co wy sądzicie na temat projektu sopockiego magistratu? Miejsce straci swój klimat?

Zobacz jak obecnie wygląda otoczenie potoku Haffnera:

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto