Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w sprawie zabitego kota: brakuje dostatecznych dowodów

Redakcja
- Stwierdzenie, iż "nie ma zwłok, a naoczny świadek zdarzenia to za mało" jest naszym zdaniem próbą zlekceważenia tej sprawy - komentuje uzasadnienie prokuratury Katarzyna Żandarska, wolontariuszka.

- W toku dochodzenia nie zdołano zebrać dowodów, których ocena dostarczyłaby podstaw do przyjęcia, iż rzeczywiście doszło do zabicia zwierzęcia lub też do znęcania się nad nim - wyjaśnia portalowi MMWarszawa.pl Krystyna Gołąbek, rzecznik prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Jak wskazuje Gołąbek, jedynym dowodem, który mógłby bezpośrednio wskazywać na "możliwość popełnienia występku nieuzasadnionego zabicia zwierzęcia" były w tej sprawie zeznania świadka S., która zaobserwowała "jednokrotne uderzenie zwierzęciem o twarde podłoże."

- Nie ujawniono zwłok zwierzęcia, a mężczyzna podejrzewany o opisane zachowanie zaprzeczył, aby taka sytuacja miała miejsce, wskazując jednocześnie, iż jest on skonfliktowany ze świadkiem S - dodaje Gołąbek.

Wolontariuszki działające na rzecz ochrony zwierząt są zdziwione tego typu argumentami,

- Świadek S. nie jest skonfliktowany z podejrzewanym, gdyż pochodzi z innego województwa i mieszka w Rudce od niedawna - wyjaśnia Katarzyna Żandarska, wolontariuszka.

Prokuratura w Siedlcach dodaje ponad to, że wyłącznie na podstawie zeznań relacji świadka nie można przyjąć, że rzeczywiście doszło do zabicia zwierzęcia, tym bardziej, że nie ujawniono jego zwłok.

- W tej sytuacji prokurator, jako przyczynę umorzenia przyjął brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi Krystyna Gołąbek. - Dodam, że dotyczy to sytuacji, gdy zachodzą wątpliwości, co do zaistnienia zdarzenia, bowiem zebrane dowody nie pozwalają na kategoryczne stwierdzenie, że czynu nie popełniono, a jednocześnie nie wykluczają też możliwości jego zaistnienia - mówi Gołąbek.

Tadeusz Wypych z Biura Ochrony Zwierząt nie chce komentować postanowień prokuratury.

- Nie mogę komentować ustaleń prokuratora, gdyż nie mam własnej wiedzy o sprawie. Nasza rola ogranicza się do tego, by organa ścigania rzetelnie takimi sprawami się zajmowały. Tu nie mamy w tej chwili podstaw do twierdzenia, że tak nie było - mówi Tadeusz Wypych.

Sprawa dotyczy kotka, który miał zostać zabity przez mężczyznę uderzającego nim o chodnik i ścianę. Pisaliśmy o tym w piątek, 31 grudnia w artykule: Zabił kotka uderzając nim o chodnik i ścianę. Prokuratura umorzyła sprawę

Czytaj też:

Autor drastycznego filmu "kot kaskader" zatrzymany przez policję. Ma 15 lat

**

Kot-kaskader i niedźwiedź sprzed 150 lat
  • **

"Kot kaskader" zniknął z YouTube, policja czeka na IP

**

7 nadziei Trójmiasta - zgłoś znajomego, zgłoś sąsiada!




Szukamy młodych, zdolnych i ambitnych ludzi w Trójmiasta! Znasz takich? Zgłoś ich do naszego plebiscytu! Zwycięzca otrzyma
netbooka oraz 1000 zł. Warto zgłaszać nominacje za pomocą artykułu, bo na autora najciekawszej czeka nagroda - iPod Shuffle. Dowiedz się więcej »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto