- Decyzja Rady Miasta o likwidacji wszystkich PGM bez powołania w ich miejsce nowych struktur to skandal - uważają pracownicy PGM Gdańsk Wrzeszcz, którzy wczoraj wystosowali do Pawła Adamowicza, prezydenta miasta list protestacyjny.
W liście czytamy: "Rozumiemy potrzebę restrukturyzacji naszych przedsiębiorstw, ale nie możemy się zgodzić z tym, że jesteśmy traktowani przedmiotowo (...) Nikt nie zadał sobie trudu i nie próbował nas wysłuchać (...) Wąskiej grupie osób wydaje się, że ma patent na najlepsze pomysły i w dodatku nie musi nikogo informować, jaka jest przyszłość kilkuset pracowników i ich rodzin".
Dalej pracownicy piszą, że obawiają się przejęcia administrowania przez wąską grupę prywatnych zarządców. "Efekt tego może być taki, że najemcy będą płacić więcej za czynsz" - przestrzegają.
- Uchwała została podjęta przez Radę Miasta z naruszeniem prawa o związkach zawodowych, dlatego też zaskarżymy ją do wojewody - informuje Andrzej Chojnacki, przewodniczący komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność". - W ten sposób miasto samo przykłada się do zasilenia armii bezrobotnych.
Pracownicy PGM optują za przekształceniem przedsiębiorstw w spółki, z kolei miasto jest za tym, żeby część byłych zakładów budżetowych przejęły prywatne firmy, a część Gdańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego i TBS Motława.
- Skorzystają na tym wszyscy, a już na pewno mieszkańcy - mówi Jarosław Zieliński, dyr. Wydziału Mieszkalnictwa. - Poprawi się jakość usług administracyjnych. Jeśli firma, w której ręce powierzy się wykonywanie zadań, źle się z nich wywiąże, umowa zostanie z nią rozwiązana.
- Likwidacja PGM to decyzja nieunikniona. Związkowcy chcieliby utworzyć spółki, jednak kto niby miałby do nich dopłacać? - pyta Ewa Sienkiewicz, wiceprezydent Gdańska ds. mieszkalnictwa. - Jeśli chodzi o bezrobotnych, to przypominam, że miasto zobowiązało się do zabezpieczenia pracy zwolnionym w innych jednostkach budżetowych.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?