MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przy śluzach i pod lodem - wielkie kłusowanie

Jacek Sieński
Coraz poważniejszym problemem w województwie pomorskim jest zjawisko nielegalnych połowów ryb na pomorskich jeziorach, stawach i rzekach. Kłusownicy wyrządzają poważne szkody zarówno w gospodarce rybackiej, jak i ...

Coraz poważniejszym problemem w województwie pomorskim jest zjawisko nielegalnych połowów ryb na pomorskich jeziorach, stawach i rzekach.

Kłusownicy wyrządzają poważne szkody zarówno w gospodarce rybackiej, jak i w wodnym środowisku naturalnym. Działają oni na całym obszarze województwa. Najbardziej zagrożone ich działalnością są rejony Nogatu, a zwłaszcza w okolicy śłuzy w Michałowie, dolna Wisła oraz jeziora kaszubskie, w tym leżące w granicach Słowińskiego Parku Narodowego.
Szczupaki na kołkach

Witold Wójcik, komendant Państwowej Straży Rybackiej w Gdańsku, zaznacza, że w kłusownictwie wstępuje sezonowość połowów. Jesienią w rzekach wpadających do morza, poławiane są ryby łososiowate, które wpływają do nich na tarło. Są to cenne łososie, troć wędrowna i pstrągi. Zimą, na zalodzonych akwenach, metodą "na klocki" łowione są szczupaki. Kłusownicy drążą w lodzie wiele przerębli, w których umieszczają sznurki z żywą przynętą na haczyku z jednej strony i przywiązanym kołkiem - z drugiej. Kołek układa się luźno na lodzie w pobliżu przerębla. Nie pozwala on wpaść lince do otworu w lodzie, a jednocześnie jego bezpośrednie ułożenie nad nim wskazuje, że złapała się ryba. Podczas ostatnich mrozów strażnicy PSR przywozili z akcji kontrolno-prewencyjnych wiele sznurów z kołkami.

Kłusownicy łowią ryby także na wędki, sieciami, ościeniami i "szarpakami", czyli długimi linkami z doczepionymi do ich końców hakami. Szarpakami trzebione są ryby łososiowate w trakcie ciągu w górę rzek na tarło. Ryby poraża się też prądem elektrycznym, niszcząc narybek i małe, niewymiarowe ryby.
W ubiegłym roku strażnicy PSR odebrali lub wykryli 350 sztuk sprzętu kłusowniczego. Były to wędki, sieci, ościenie i haki oraz inne narzędzia do nielegalnych połowów ryb.

Rejonami nasilonych, nielegalnych połowów ryb są budowle wodne, czyli jazy, tamy i śluzy, przegradzające rzeki kanały. W miejscach tych gromadzi się ich najwięcej. Umożliwia to wydobywanie dużych ilości ryb za pomocą sieci, szarpaków i prądu elektrycznego. Aby ułatwić rybom pokonywanie budowli wodnych, wykonuje się tzw. przepławki. Niestety, skupianie się przy nich ryb ułatwia kłusowanie. Dlatego też przepławki zabezpiecza się od góry siatkami stalowymi. Kłusownicy potrafią jednak takie siatki zrywać, używając do tego nawet traktorów z linami i hakami.
Poważnym problemem jest ochrona ryb łososiowatych, wpływających masowo do Słupi, Łeby, Łupawy, Redy i Przekopu Wisły. Wtedy stają się one łatwym łupem kłusowników, a nawet kłusujących w portach niektórych rybaków. W minionym roku PSR, we współpracy z policją i Morskim Oddziałem Straży Granicznej oraz innymi służbami, prowadziła działania ochronne "Troć 2001", co ograniczyło wyniszczanie ryb. Przygotowywany jest już plan "Troć 2002".

Kłusownictwem zajmują się coraz częściej grupy przestępcze. Dysponują one samochodami, szybkimi łodziami motorowymi i sprzętem radiotelefonicznym. Zyski przynoszą przestępcom połowy drogich węgorzy, łososi, troci, sandaczy i szczupaków. Nie gardzą oni także karpiami i rybami tańszymi.
- Do narastania procederu kłusownictwa przyczyniło się odebranie m. in. uprawnień do wymierzania mandatów naszej Społecznej Straży Rybackiej - mówi Stanisław Lisak, prezes Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Gdańsku. - Już dwa lata temu interweniowaliśmy w tej sprawie w resorcie spraw wewnętrznych i administracji, ale bez skutku. Pozostaje nam współpraca z Państwową Strażą Rybacką i policją wodną.

Jednakże możliwości tych służb. z powodu zbyt małej liczby strażników PSR w województwie pomorskim i sezonowości działań policji na wodzie, są ograniczone. Nie przeciwdziałając skutecznie kłusownictwu, a tym samym dopuszczając do rozplenienia się tego rodzaju wykroczeń i przestępstw, popełniono wielki błąd. Dlatego też jego zwalczanie będzie bardzo trudne.

- Od kilku lat odnotowujemy zwiększanie się co roku o około 15 procent liczby przypadków kłusowania - twierdzi Witold Wójcik, komendant Państwowej Straży Rybackiej w Gdańsku. - W ubiegłym roku wartość nałożonych przez nas wszystkich mandatów wzrosła prawie dwukrotnie w stosunku do roku poprzedniego. Nasila się też zjawisko wykorzystywania przez starych kłusowników dzieci i młodzieży w wieku do 16 lat, której w razie zatrzymania nie grożą żadne konsekwencje prawne. Wprowadzaniem do obrotu handlowego nielegalnie złowionych ryb zajmują się już oni sami. Kłusują także narkomani, aby zdobyć pieniądze "na działkę" substancji odurzających i smakosze mocnych trunków. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wśród kłusowników są również ludzie bezrobotni i biedni, którzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto