Rucola, Sopot: Orientalnie na Bałtykiem

Mimo, że w lokalu jest dużo elementów dekoracji, m.in. drewniany parawan, kapelusze, poduszeczki, to nie tworzy to przytłaczającej atmosfery, ale czyni miejsce jeszcze bardziej przytulnym. Zaraz na wejściu kelnerka uprzedziła nas, że czas oczekiwania na dania, z racji tego, że każde przygotowywane jest indywidualnie wynosi minimum 40 minut.

Już samymi starterami można od razu ukołysać swoje podniebienie. Najpierw na stół wjechała miseczka z oliwą i oliwkami w przyprawach i bagietka (na bieżąco uzupełniana przez kelnerkę). Jeśli chodzi o właściwe przystawki, polecam pyszną sałatką "Fantazja rumuńska", w której ser rokpol i ciepły wędzony boczek powaliły nas na kolana, a także krewetki na ostro, podane na tzw. gorącym półmisku.

Około 20 minut później przyniesiono dania główne. I od razu ostrzegam, że ich wielkość jest więcej niż przeciętna! Idealnie przypieczone mięsa, bardzo dobre sosy, m.in. ten indyjski, a także idealnie ugotowane szparagi. Nam miejsca na deser już niestety zabrakło.

Czas oczekiwania: 20-30 minut na przystawki, min. 40 minut na samo danie główne
Ceny: wyższe od przeciętnych, jednak nie tak straszne przy wielkości porcji (np. sałatka 33 zł, krewetki 50 zł, mięsa ok. 40-50 zł)

Miejsce dobre na: na obiad z rodziną, luźniejsze spotkanie biznesowe (w głębi dostępna większa sala, ze stołem na kilkanaście osób)

Nie polecam, jeśli: chcesz szybko zjeść, nie lubisz orientalnych klimatów i indyjskiego jedzenia