Sezon w Gdańsku. Władze miasta zapewniają, że w tym roku Gdańsk powalczy z Sopotem

Trójmiasto powoli szykuje się do sezonu. Nie po raz pierwszy deklaruje, że tym razem nie uśnie pod koniec września. Jak dotąd najlepiej radził sobie Sopot, który po wakacyjnym boomie po prostu "wsysał" całe nocne życie aglomeracji. Jest szansa na zmianę - przekonują pozostałe miasta.

- Chcemy, by to mieszkańcy, ale też działające w centrum organizacje zdecydowały, w jakim kierunku pójść - zastrzega Karol Spieglanin z Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, które od tygodnia organizuje warsztaty "Centrum Reaktywacja" na temat rozwoju Śródmieścia. - We wtorek dyskutowaliśmy w gronie 80 osób, myślę, że dziś do Zespołu Szkół Łączności może przyjść nawet więcej. Miasto potrzebuje szerokiego horyzontu.

Sprawdź także: Gdańsk: Weekend za pół ceny. Sprawdź listę lokali i atrakcje na weekend 21 i 22 kwietnia

W sobotę i niedzielę władze miasta, wspólnie z restauratorami, już po raz trzeci organizują "Weekend za pół ceny", zachęcający mieszkańców i turystów do odwiedzin Śródmieścia. W magistracie zdają sobie sprawę, że jednorazowe akcje nie wystarczą.

Musisz to przeczytać: Gdańsk: Długą się kocha. Długiej się nie cierpi
- Działamy długofalowo - przekonuje wiceprezydent Maciej Lisicki. - Nie dzierżawimy naszych lokali bankom czy salonom telefonii komórkowej, właściciele restauracji i kawiarenek mogą liczyć na ulgi w czynszu o ile zdecydują się na prowadzenie działalności do późnych godzin, rozwijamy "strefę pieszą", przywracamy bruk na ulice, tworzymy ławeczki i zieleńce - wymienia. I przyznaje, że nie wszystkie plany udaje się zrealizować. - W budżecie wciąż brak pieniędzy na przebudowę Targu Rybnego. Chcemy, by z parkingu zmienił się w miejsce spotkań.

I dodaje:
- Centrum miasta to jego serce i tak samo jak serce musi tętnić życiem przez całą dobę. Jeśli ktoś uważa inaczej, powinien po prostu przeprowadzić się do spokojniejszej dzielnicy - przekonuje wiceprezydent Lisicki.

.