Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion piłkarski: Kamery, enzymy i spirytus

Ewa Kowalska
Ewa Kowalska
Dzisiaj minęła pierwsza doba rejestrowania postępu prac przez kamerę zamontowaną na Letnicy, a bohaterem dnia był prof. Arnold M. Karateev.

O tym, że obraz z Letnicy można oglądać od wczoraj w sieci, wiedzą już zainteresowani internauci, a media napisały na temat zainstalowanych kamer bodaj wszystko. Mnie pozostaje więc tylko dodać, że ten fakt w żaden sposób nie wpływa na przebieg prowadzonych prac. Ludzie pracujący na Letnicy nie czują się sparaliżowani, a jedynie ja nerwowo spoglądałam od czasu do czasu w kierunku kamer, poprawiając oczywiście zwichrzone wiatrem włosy.

Nie miałam dotychczas okazji przyjrzeć się dokładnie obrazowi z kamer, nie wiem też czy odnotowały dzisiejszą, niezwykłą wizytę, o której ja dowiedziałam się dzięki uprzejmości Piotra Kubiaka z firmy Met -Trans.

Światowa sława na Letnicy

Nie, to jeszcze nie piłkarz, ani gwiazda muzyki. Dzisiaj na budowie przyszłego stadionu pojawił się prof. Arnold Karateev z Instytutu Technicznego w Charkowie. Światowej sławy chemik przyjechał sprawdzić postępy prac związanych z unieszkodliwieniem byłego wysypiska odpadów na Letnicy. Zastosowana w Gdańsku technologia pochodzi z USA, a profesor, we współpracy z prof. Wiktorem Preżdo z Akademii Świętokrzyskiej, zaadaptował ją do naszych warunków. Gość nie krył zadowolenia ze współpracy z Polakami i jak powiedział, propozycję tejże przyjął bez wahania.

Od lewej: Witalii Prokhorov, Volodymyr Goloveshko, Arnold Karateev.


Na moje pytanie dotyczące bryły przyszłego stadionu, odpowiedział z uśmiechem, że najbardziej podoba mu się to, co widzi teraz.
- Profesor jest typowym naukowcem. Interesują go problemy do rozwiązania, takie jak spotykamy tutaj, a nie zrealizowane projekty, godne większego lub mniejszego podziwu - dodał towarzyszący profesorowi Piotr Suwalski.

Kruszarki, poletka i laboratorium

Prace na terenie byłego wysypiska nabierają coraz większego tempa. Pracuje tu ogrom ciężkiego sprzętu budowlanego, który niemal przenicowuje "górotwór".

- W tej chwili wykonywane są odwierty technologiczne w miejscach, w których ziemia jest zaolejona. W sumie powstanie ich około 200. Wlewamy do nich enzym, który w połączeniu z odpowiednią dawką glukozy i wody utlenionej, powoduje oczyszczanie materiału. Partie, które nie przejdą pozytywnie prób przesiewowych, będą składane na szczelnym poletku przy ul. Żaglowej, gdzie proces oczyszczania będzie trwał dalej. Czysta ziemia będzie natomiast wykorzystana na budowie - powiedział Piotr Kubiak.

Na mnie ogromne wrażenie zrobiła kruszarka gruzu, której wydajność jest oszałamiająca. Jak się okazuje, w ciągu godziny jest w stanie przerobić 400 ton gruzu, który zalega w byłym wysypisku.

Firma Met-Trans uruchomiła na budowie laboratorium chemiczne, w którym na bieżąco bada się pobierany z "górotworu" materiał. Dziesięciogramowe próbki gruntu mieszane są z rozpuszczalnikiem, którym jest… spirytus, a odciągnięty ekstrakt jest badany w analizatorze. Analiza jednej próbki trwa zaledwie 10 minut.

Podczas, gdy likwidowany jest "górotwór", firma Wakoz nadal prowadzi prace ziemne, wyjeżdżające na ul. Żaglową samochody, mają już myte koła, a jeżdżące po mieście niebieskie "wanny" będą wkrótce zwracały na siebie uwagę napisami, informującymi o współudziale w budowie stadionu piłkarskiego.

Obraz z Letnicy jest dostępny na stronach:
www.euro.gdansk.pl
www.gdansk.pl
www.2012.org.pl
www.bieg2012.pl

Budowa stadionu piłkarskiego tydzień po tygodniu - Ewa Kowalska dokumentuje postępy prac na Letnicy w Pamiętniku Baltic Areny
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto