Od kilku dni w Trójmieście obficie pada śnieg. Mimo takiej pogody, wielu mieszkańców nie decyduje się na odśnieżanie dachów, choć to do nich, a nie do straży pożarnej należy to zadanie.
- Od kilku dni otrzymujemy zgłoszenia dotyczące zalegania śniegu na dachach budynków, ale my nie zajmujemy się takimi rzeczami - przyznaje MM-ce Wojciech Prusak, komendant KM PSP w Gdańsku. - Gdybyśmy mieli zajmować się każdym domem, to nie mielibyśmy czasu na inne interwencje.
Dlatego też gdańska straż pożarna odsyła w takich wypadkach do straży miejskiej, która informuje o tym, ile centymetrów śniegu powoduje zagrożenie zawalenia dachu i ocenia, czy w danym przypadku sytuacja jest niebezpieczna dla mieszkańców.
Problemów z nieodśnieżonymi dachami jak na razie nie mają strażacy z Gdyni.
- Nie otrzymujemy żadnych zgłoszeń związanych z tym problemem, ale myślę, że jest to kwestia czasu - mówi Paweł Wójcikiewicz, rzecznik KM PSP w Gdyni - Jednak w związku z dużym mrozem, w miniony weekend cztery razy wyjeżdżaliśmy do pożarów sadzy, która utknęła w kominach. W jednym przypadku za zgodą właściciela budynku musieliśmy zrobić dziurę w kominie, by usunąć zalegający materiał - dodaje rzecznik.
Nieczyszczenie kominów to kolejne zaniedbanie ze strony administratorów budynku.
- Właściciele budynków nie tylko nie odśnieżają budynków, ale także nie czyszczą systematycznie kominów, przez co istnieje duże ryzyko zaczadzenia czy pożaru. Część osób wręcz oczekuje, że to my się tym zajmiemy - tłumaczy Paweł Wójcikiewicz. - Niestety bywa i tak, że gdy przyjeżdżamy, jest już za późno na pomoc.
| Rozmowa z Wojciechem Prusakiem, komendantem KM PSP w Gdańsku. Czy mieszkańcy Gdańska przejmują się apelami o odśnieżaniu dachów? Po tragedii w Katowicach było głośno o tym, że nieodśnieżanie dachu, szczególnie takiego, który jest niemal poziomy, grozi katastrofą. Wiele osób nie przejęło się jednak apelami i nie robi nic, aby usunąć zalegający śnieg. Czekają na straż pożarną, do której jednak nie należy to zadanie. Straż pożarna w tym nie pomaga? Niestety nie mamy tylu pracowników i sprzętu, by móc każdemu w tym pomóc czy go wyręczyć. Odśnieżanie należy do właścicieli budynków. My przyjeżdżamy na miejsce tylko w przypadku, gdy dojdzie już do zawalenia dachu. A co w przypadku, gdy ktoś nie umie ocenić ile centymetrów śniegu grozi zawaleniem? Każdy dach ma nieco inną konstrukcję, ale gdy mamy obawy to nie należy czekać, tylko samemu lub poprzez wynajętych pracowników usunąć zalegający śnieg. W miarę możliwości, przy dużych opadach, powinniśmy to robić codziennie. Nie ma na co czekać, szczególnie w przypadku nieremontowanych od dawna dachów. Rozmawiała Aneta Niezgoda |
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
