System zapala bowiem czerwone światło za każdym razem, gdy na zamontowaną w podłożu wagę wjedzie autobus albo ciężarówka, których ciężar wynosi ponad 10 ton. Wszyscy pozostali kierowcy muszą się wówczas zatrzymać i czekać, choć po pustym pontonowym moście jedzie tylko jeden pojazd.
- Nie dość, że paraliżuje to ruch na moście i na wyspie, to jeszcze nie wiadomo, jak się zachować, bo wielu kierowców ma czerwone światło za nic - mówi Andrzej Łabadowicz z Gdańska, który na Wyspę Sobieszewską przyjeżdża kilka razy w miesiącu. - Nieraz zdarzyło mi się, że kierowca autobusu, który stał za mną, trąbił i pokazywał, że mam jechać. Też uważam, że całe to rozwiązanie jest kompletnie niepraktyczne, ale trudno, na czerwonym świetle trzeba się zatrzymać.
Są jednak i tacy, którzy chcą oszukać system i mimo zakazu wjeżdżają na most. Co prawda, zaoszczędzają sporo czasu, ale jeszcze bardziej pogarszają sytuację kierowców czekających za nimi w kolejce. System w takiej sytuacji wydłuża bowiem czerwone światło, które pali się nawet kilkanaście minut.
- Już od kilku dobrych lat nie zwracam uwagi na światła, bo nie ma to najmniejszego sensu -mówi pan Paweł, mieszkaniec Sobieszewa.
Urzędnicy przyznają, że obiekt jest w kiepskim stanie i wprowadzone ograniczenia mogą być uciążliwe, ale jak na razie nie mają pomysłu na rozwiązanie problemu. - Taka organizacja ruchu ma przede wszystkim nie dopuszczać do sytuacji, w której na moście znalazłyby się dwa ciężkie pojazdy - tłumaczy Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Kierowcy mówią jednak, że widywali dwa tiry jadące po moście jeden za drugim.
Policjanci odpowiadają zaś, że w ostatnim czasie nie otrzymywali sygnałów o łamaniu przepisów. - Teraz sprawdzimy, czy na moście dochodzi do wykroczeń - dodaje st. sierż. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Czytaj także:
Miasto szuka pieniędzy na nowy most w Sobieszewie
Bliżej nowego mostu w Sobieszewie?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?