Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tattoo Konwent 2009 w Gdańsku za nami

Adam Szostek
Adam Szostek
Trybale, old schoole, portrety, biomechaniki, wzory inspirowane kulturą japońską i wiele innych pomysłów. Wszystkie namalowane na ciele.

W miniony weekend Centrum Stocznia Gdańska stała się prawdziwą Mekką dla fanów zdobienia własnego ciała. Pierwszy trójmiejski Konwent Tatuażu przyciągnął tysiące zainteresowanych tą, wciąż kontrowersyjną, formą ekspresji. Na blisko 70 stoiskach można było zapoznać się tajnikami wykonania, najciekawszymi projektami, a także pod wpływem chwili... samemu przyozdobić się jednym z wzorów.

W Polsce tatuaż to cały czas temat tabu. Jednak imprezy takie jak ta powoli to zmieniają i wzory na ciele przestają być kojarzone z pamiątkami z więzienia lub skorpionem na łopatce zrobionym w trakcie buntowniczej młodości, a zaczynają być traktowane jako forma sztuki. Sztuki dla ludzi zdecydowanych i pewnych siebie.

- Pewnie, że jest to sztuka. Wystarczy spojrzeć dookoła. Nie są to jakieś banalne wzory, lecz obrazy tworzone na ciele - mówi jeden z uczestników konwentu. Tatuaże, szczególnie te prezentowane na konkursach, naprawdę robiły wrażenie. Mieniące się setkami kolorów fantazyjne wzory pozwalają docenić kunszt ich twórców oraz, bardzo często... pozazdrościć właścicielom.

Oprócz stoisk, na których prezentowały się studia tatuażu z całej Polski, a także goście z USA, Niemiec i Holandii, organizatorzy przygotowali wiele innych atrakcji. Można było obejrzeć rewelacyjny pokaz fireshow w wykonaniu Mamadoo, breakdance Faraona, tancerza znanego z "You Can Dance" i "Pokaż Swój Styl" oraz zapoznać się z pracami młodych trójmiejskich grafików i fotografów, zafascynowanych kulturą ulicy. Wieczory były nie lada atrakcją dla fanów muzyki hardcore i punk - wśród występujących zespołów pojawiły się legendy polskiej sceny: Shizma, 1125 oraz The Analogs.

- Cóż... impreza się udała, przewinęło się sporo osób i wszyscy pozytywnie się o niej wyrażają. Tak więc osiągnęliśmy cel - dołożyliśmy cegiełkę obalającą stereotyp, że tatuaż to coś złego. Podczas konwentu każdy mógł się przekonać, że to jednak forma sztuki - mówi Marcin Pacześny, jeden z organizatorów. - Następna edycja będzie jeszcze bardziej imponująca! - dodaje.

Jego opinia nie jest osamotniona, potwierdzają ją też goście konwentu. - Impreza jest świetna - mówi Tomek. - Miałem nieco obaw, jako że jest to pierwsza edycja, a takie z reguły pełne są niedociągnięć, lecz naprawdę nie ma się do czego przyczepić, wszystko przebiega doskonale. Dopisała także publiczność i zagrały dobre kapele. Szczególnie Shizma, dawno nie widziałem takiego koncertu - dodaje Tomek.

Podczas oficjalnego zamknięcia Konwentu organizatorzy zapowiedzieli kolejną edycję, tak więc wszyscy fani (i nie tylko) mogą obmyślać już wzory na przyszłoroczne konkursy.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto