Jako pierwsi z nowego terminala skorzystali pasażerowie OLT Express. Przewoźnik zorganizował 6 kwietnia specjalny przelot nad Zatoką Gdańską i Pomorzem. Koszt wyniósł jedynie 1 zł. Bilety rozeszły się w 20 minut.
Lot z opóźnieniem, drobne problemy przy odprawie
Lot była zaplanowany na 5.05, ale opóźnienie wyniosło ok. 50 minut. Do 4.30 pasażerowie mieli czas na odprawę, która przebiegła bez większych zakłóceń, choć nie zabrakło drobnych problemów. Okazało się, że pasażer, który przybył na miejsce z dużym wyprzedzeniem, nie mógł odprawić bagażu, bo taśmy nie zostały jeszcze uruchomione. Po kilkunastu minutach, problem został rozwiązany.
Hala odpraw jest tak duża, że pasażerowie nie musieli stać ściśnięci, jak w starym terminalu. Problemy jednak pojawiły się podczas kontroli bagażu. Kilka osób musiało dłużej czekać, bo przez kilka chwil nie działały bramki bezpieczeństwa. Jednak sam system przeglądu bagażu zaprojektowano dobrze. Pojemniki przesuwają się same, nie trzeba ich nosić, a gdy odbierzemy już wszystkie swoje rzeczy, tacki zjeżdżają w dół.
Zaręczyny podczas historycznego lotu
Bardzo pozytywne wrażenie wzbudziła hala, w której oczekuje się na odloty. Nie brakuje w niej wygodnych siedzeń, punktu zabaw dla dzieci, no i oczywiście sklepów, które uprzyjemniają czas oczekiwania na otworzenie gate'ów. W przypadku historycznego, pierwszego lotu czas ten się wydłużył. Gate został otwarty kilka minut po godzinie 5, gdy pasażerowie powinni już siedzieć w samolocie. Gdy po kilkunastu minutach zamknięto drzwi maszyny, okazało się, że skrzydła samolotu muszą być odlodzone.
Maszyna ruszyła kilka minut przed 6. Lot odbył się bez zakłóceń. Za oknem samolotu można było podziwiać Trójmiasto, Zatokę Gdańską, a nawet wydmy w pobliżu Łeby. Niespodziewanie, nagrodzono brawami parę, która zaręczyła się tego dnia.
Powrót do przeszłości
Po godzinie 7. samolot wylądował w Gdańsku i pasażerowie trafili do... starego terminalu, gdzie znajduje się hala przylotów. Pasażerowie z uśmiechem na twarzy rozglądali się po starych wnętrzach, które słabo wypadają w porównaniu z nowym skrzydłem.
- Lot był spokojny, ale dosyć niecodzienny. Z reguły nie mamy wielu reporterów i dziennikarzy na statku, ale było bardzo sympatycznie i na pewno było to coś nowego - podsumowała lot Olga, jedna ze stewardess OLT Express.
A jak wspomina lot kapitan, John Galea? Zobacz wideo!
Zobacz też:
- OLT Express z Gdańska do ośmiu polskich miast za 50 złotych
- Zobacz jak wygląda nowy terminal w Gdańsku
- Wideo z Trójmiasta: Photo Day na lotnisku w Gdańsku
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?