MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

To nie cud, to trasa W-Z

Ewa Kowalska
Ewa Kowalska
21 grudnia, został otwarty kolejny odcinek trasy W-Z, która od czasów PRL-u usiłuje osiągnąć obwodnicę. Od dzisiejszego południa dystans dzielący ją od mety zmniejszył się o 2,5 km.

Tuż przed godziną 12, przed wjazdem na wiadukt nad ul. Jabłoniową, ustawił się sznur samochodów, którymi przedstawiciele władz miasta i niewielka grupa mieszkańców Gdańska, przybyła na uroczystość otwarcia kolejnego odcinka drogi szybkiego ruchu przy ul. Armii Krajowej. Jej budowa rozpoczęła się jeszcze w czasach PRL i wtedy określana była jedynie terminem trasy W-Z. Nazwę Armii Krajowej przyjęła dopiero w wolnej Polsce.

 

Ponieważ jestem osobiście zainteresowana inwestycją, łączącą Śródmieście z obwodnicą, przybyłam na dzisiejszą uroczystość i ja. Ogólnej radości z powodu, jak to określił prezydent, wielkiego święta miasta, nie popsuła nawet awaria systemu nagłaśniającego. Wręcz przeciwnie - sytuacja ta sprawiła, że inauguracja przybrała wymiar bardziej towarzyski, niż oficjalny. Prezydent Paweł Adamowicz  przewidział zresztą problemy organizacyjne związane z uroczystością i zbliżając się do grupy oczekujących na niego ludzi… udawał chód po linie. Szczęśliwie ta okazała się szeroka i wytrzymała, a prezydent odezwał się do zgromadzonych za pośrednictwem systemu nagłaśniającego w samochodzie policyjnym. Wszyscy kolejno przemawiający podczas uroczystości oficjele byli rozbawieni zabawą w policjanta.

 

Prezydent pokrótce nakreślił historię powstawania trasy W-Z. Przypomniał, że poprzedni odcinek pomiędzy ul. Łostowicką a Jabłoniową był przekazany do użytku 27 października 2000 r. Zapowiedział też, że wokół otwieranej trasy jest rezerwa terenu, przewidziana również pod budowę tramwaju. Z ust przemawiających padło sporo kwot i dat, ale odpowiedzi na pytanie – Gdzie będą stały radary? – niestety nie otrzymałam. A ono nasuwa się samo, ponieważ jazda nowo otwartą jezdnią z pewnością zachęci przeciętnego Kowalskiego, czy Kowalską do naciskania na pedał gazu.

 

Sympatycznym akcentem otwarcia nowej drogi było wręczenie szesnastu pierwszym przejeżdżającym drobnych upominków i certyfikatów. Symbolicznie potwierdzały one inicjację ruchu drogowego na odcinku ul. Armii Krajowej, otwartego w dniu 21 grudnia 2007. Wśród wyróżnionych, zupełnie przypadkiem, znalazła się też szefowa trójmiejskiej MMki – Oliwia Piotrowska.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To nie cud, to trasa W-Z - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto