Topienie Marzanny na gdyńskim bulwarze

W sobotnie (21 marca) południe grupa kilkudziesięciu osób w różnym wieku ruszyła spod Urzędu Miejskiego w Gdyni na bulwar, wspólnie niosąc trzy wielkie, kolorowe Marzanny. Do happeningu, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Młodzi dla Gdynian, stopniowo dołączali się mieszkańcy miasta, a także zaciekawieni happeningiem spacerowicze.

Kukły były trzy. Pierwszą, największą, zrobili członkowie Stowarzyszenia w sobotę rano. Ozdobiona masą kolorowej bibuły była prawdziwą atrakcją gdyńskiego bulwaru. Drugą, mniej kolorową, ale za to bardziej ludzkiego kształtu, stworzyli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 13 w Gdyni. Ta Marzanna wypełniona była sianem, a na głowie miała prawdziwie wiosenny kapelusz z żółtym żonkilem. Trzecią Marzannę, najmniejszą, dołączyli do pozostałych spacerujący bulwarem przechodnie.

- Mamy dosyć zimy! Chodźcie z nami przywitać wiosnę! - zachęcał przez megafon Lesiu Dzierżak, wiceprezes stowarzyszenia MdG i przyjaciel portalu MM Trójmiasto. - Wrzućcie z nami Marzannę do morza!

Tak zachęceni przechodnie w liczbie około dwustu wspólnie doszli do końca Bulwaru Nadmorskiego i niedaleko restauracji Barracuda uroczyście utopili symbolizujące zimę kukły. Przedtem odczytano list pożegnalny, w którym usiłowano zachęcić zimę do odejścia, a wiosnę przybycia do Gdyni.

- Zorganizowaliśmy taką imprezę po raz pierwszy - mówi Artur Dziambor, prezes MdG. - Na szczęście dopisała pogoda, choć istniało niebezpieczeństwo, że będziemy żegnać zimę w deszczu i śniegu. W przyszłym roku planujemy - dla odmiany - utopić Marzana.

Wrzucone do Bałtyku kukły będą po nim dryfować jakiś czas, a potem wyłowi je straż przybrzeżna. Na razie jednak wszyscy, a szczególnie dzieci, cieszą się z odejścia zimowej panny. Byle do wiosny, nie tylko tej kalendarzowej.