Trójmiasto ma szansę być rowerową Holandią?

Rower może stać się wygodnym środkiem transportu, który może być alternatywą dla samochodu i komunikacji miejskiej, a nie tylko narzędziem aktywnego wypoczynku. Jednak brak jest sieci dróg rowerowych, łączących całe Trójmiasto, nie mówiąc o innych zakątkach naszego województwa.

Do Orłowa

Oddana niedawno do użytku ścieżka rowerowa biegnąca nad brzegiem Zatoki Gdańskiej przez Sopot doprowadzi nas do granicy Orłowa, gdzie ślad po drodze się urywa. Pozostaje dźwiganie roweru po plaży lub jazda leśnymi ścieżkami klifu.

Budowa trasy, prowadzącej przez klif i łączącej Bulwar Nadmorski z istniejącą ścieżką w Parku Północnym została wstrzymana. Władze Gdyni na razie zrezygnowały z tej budowy, gdyż nie będzie dofinansowana z funduszy Unii Europejskiej.

W Gdyni do 2013 nie ma pieniędzy

- Unijny program dofinansowania szlaków rowerowych w Trójmieście został ograniczony - mówi Monika Grocholewska, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni. -Wsparcie unijne mają mieć tylko te ścieżki, które będą służyły codziennemu transportowi mieszkańców, np. do pracy i szkoły. Orłowski szlak stanowi odcinek wybitnie rekreacyjny. Droga rowerowa na tym odcinku zostanie sfinansowana z pieniędzy samorządowych najpóźniej do 2013 roku – dodaje.

Samorządowcy będą ubiegali się o unijne dofinansowanie na budowę czterech odcinków: wzdłuż al. Zwycięzców pomiędzy ul. Piłsudskiego i Stryjską, wzdłuż Estakady Kwiatkowskiego pomiędzy ul. Janka Wiśniewskiego i Unruga, Wzdłuż ul. Unruga od estakady do ul. Puckiej oraz wzdłuż Puckiej od Czernieckiego do Kartuskiej.

Rowerowa zatoka

Nadmorski odcinek ścieżki rowerowej pomiędzy Sopotem a Gdynią powinien zostać połączony. Mogłoby to stworzyć perspektywę utworzenia szlaku Hel - Władysławowo - Puck - Gdynia - Sopot - Gdańsk - Wyspa Sobieszewska.

Częściowo trasy te funkcjonują, mimo że niektóre nie są dopracowane np. trasa z Pucka do Gdyni, którą tworzą polne dróżki. Na pewno powstanie tej drogi rowerowej w pełni zagospodarowanej stanowiłoby niepowtarzalną atrakcję turystyczną Pomorza, nie tylko dla turystów, ale też dla tych którzy traktowaliby tę trasę jako alternatywę dla ruchu samochodowego.