Aktualizacja, 6 września
Jak informuje portal tvn24.pl, 33-latek podejrzany o podpalenie 20 aut w Gdańsku już wcześniej puszczał samochody z dymem. Miał też leczyć się psychiatrycznie.
Usłyszał zarzut zniszczenia mienia wielkiej wartości, za co grozi mu od roku do nawet 10 lat odsiadki.
"Z ostatniej chwili: zatrzymaliśmy 33-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie kilkunastu samochodów w Gdańsku" - wpis o takiej treści został zamieszczony na policyjnym profilu na Facebooku.
Jak podaje portal rmf24.pl, 33-latek wpadł w ręce polcijantów w swoim mieszkaniu. W trakcie przesłuchania przyznał się do winy.
Czytaj: W nocy w Gdańsku spalono 19 aut. Gasiło je do rana 30 strażaków [zdjęcia, wideo]
W Gdańsku w nocy ktoś doszczętnie spalił 19 aut, idąc jednym ciągiem ulic wzdłuż Wrzeszcza, Suchanina i Siedlec. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Stróże prawa od razu przystąpili do poszukiwań sprawcy.
Pierwsze doniesienia o podpaleniu gdańska straż pożarna dostała o godzinie 0.44, a 10 minut później następne. I tak do godziny 3.28, w sumie było 6 zgłoszeń. Dotyczyły kolejno ulic Skarpowej, Tarasy, Jana Chryzostoma Paska, Smoluchowskiego i Cygańska Góra. Płonące samochody gasiło 30 strażaków z 8 zastępów straży pożarnej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Zobacz: Rowerzysta wjechał w auto. Miał 2,3 promila
Jak tylko będziemy mieć na temat podpaleń i domniemanego sprawcy więcej informacji, zamieścimy je w tym artykule.
źródło: TVN24/X-News
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?