Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uratują palmę, wyremontują grotę

Ewelina Oleksy
Archiwum
Trwa dyskusja urzędników z mieszkańcami na temat rewaloryzacji Parku Oliwskiego

Już mają zabezpieczone 28 mln zł, ale w sumie na rewaloryzację Parku Oliwskiego chcą wydać 56 mln zł. Brakującą kwota ma zostać pozyskana ze środków zewnętrznych: dotacji lub w ramach partnerstw z podmiotami prywatnymi. Wszystko po to, by zabytkowy Park Oliwski był jeszcze bardziej atrakcyjny. Miejscy urzędnicy poinformowali ostatnio o swoich inwestycyjnych planach odnoście tego terenu. Głos w tej sprawie zabrać może każdy, bo właśnie przeprowadzana jest specjalna elektroniczna ankieta dotycząca przyszłości parku.

Dyskusja trwa, ale dobrych wieści już jest kilka. Przede wszystkim uratowany ma zostać 180-letni daktylowiec, który od 3 lat nie mieści się już pod kopułą Palmiarni. O jej remont mieszkańcy i radni Oliwy apelowali od dawna.

- Wolą mieszkańców jest, by ratować przede wszystkim palmę. Dlatego zarezerwowaliśmy już pieniądze na ten cel - informuje wiceprezydent Andrzej Bojanowski. - W tym roku chcemy mieć gotowy i zaakceptowany przez konserwatora zabytków projekt przebudowy Palmiarni. A w 2017 r. na pewno będzie zrekonstruowana rotunda, która będzie podwyższona, i oranżeria. Chcemy na te prace wydać nie więcej, niż 7 do 8 mln zł. Natomiast przebudowa całej Palmiarni to na pewno nie jest zadanie na przyszły rok - tłumaczy.

- Świetne wieści! Szkoda tylko, że palma może nie dożyć do 2017 r., bo już teraz jest w katastrofalnym stanie.To jest kilka lat zaniedbań ze strony miasta - komentuje Tomasz Strug z Rady Dzielnicy Oliwa.

Poza palmiarnią, miasto w najbliższym czasie wyremontuje trzy kładki w parku, Grotę Szeptów oraz bramę główną. Do Parku Oliwskiego jeszcze w tym roku sprowadzone mają zostać pawie. Utworzone zostanie też miejsce do piknikowania i leżenia na trawie w części od ul. Kanapariusza.

Miasto szacuje, że rocznie Park Oliwski odwiedzany jest przez ok. milion osób. Ok. 300-500 tys. osób zwiedza Palmiarnię. Roczny koszt utrzymania parku to 1,3 mln zł.

W ciągu najbliższych dwóch lat miasto zainwestuje m.in. w rozbudowę Palmiarni. Mieszkańcy i radni Oliwy o ratunek dla 180-letniego daktylowca, który nie mieści się już w kopule pomiesczenia apelowali od trzech lat. Pod koniec ubiegłego roku emocje w tej sprawie zostały rozgrzane do czerwoności, bo władze miasta - zamiast ratunku dla drzewa - rozważały możliwość jego ususzenia i wycięcia. To spotkało się z ostrym sprzeciwem społecznym.Teraz o zniszczeniu palmy już nikt nie mówi. Urzędnicy skupiają się raczej na planie jej ratunku. A ten ma się rozpocząć jeszcze w tym roku- opracowaniem dokumentacji dotyczącej rozbudowy Palmiarni.

W tym roku projekt, w przyszłym wykonanie

Jak poinformował wiceprezydent Andrzej Bojanowski, koncepcja, która jest przygotowana dotyczy podniesienia dachu palmiarni. - Ale wiemy, że to nie jest docelowe rozwiązanie. Powinniśmy też wybudować nową, wyższą oranżerię.Zmierzamy do tego, by ją zaprojektować i zbudować Palmiarnię od nowa- stwierdził. Ostateczne decyzje, co do zakresu prac dopiero będą podejmowane.

Zdaniem Bojanowskiego w okolice Palmiarni trzeba też wprowadzić trochę atrakcji.

- W postaci np. kawiarni, czy motylarni.Ale to jest jeszcze temat do dyskusji- powiedział wiceprezydent i podkreślił, że w tym roku miasto chce mieć gotowy i zaakceptowany przez konserwatora zabytków projekt przebudowy obiektu.

- A w 2017 r. na pewno będzie zrekonstruowana rotunda i oranżeria. Chcemy na te prace wydać nie więcej, niż 7 do 8 mln złotych. Natomiast przebudowa całej Palmiarni to na pewno nie jest zadanie na przyszły rok- powiedział Bojanowski.

Władze miasta nie wykluczyły, że jeśli znalazłby się partner prywatny, który pokryłby koszta remontu Palmiarni, mogłoby się to wiązać z pobieraniem symbolicznej (np. 2 zł) opłaty za wstęp do niej.

Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Dzielnicy Oliwa komentuje:- Warto było walczyć o Palmiarnię. Martwi nas tylko to, że tak długo to jeszcze będzie trwało, że budowa nastąpi dopiero w 2017 r. Najbardziej obawiamy się, że palma do tego czasu nie dożyje. Już teraz wygląda marnie- wielki pień, a na górze parę liści. Nie wiemy, czy da nam jeszcze ten kredyt czasu. Jeśli palma nie dożyje do 2017 r. to problem zniknie, ale będzie wiadomo, kto jest winien. To jest parę lat zaniedbań miasta. O tym, że palma rośnie wiadomo od zawsze. Był czas, żeby się do zapowiadanej teraz inwestycji dobrze przygotować.

Więcej czytaj w najnowszym, papierowym "Tygodniku Trójmiasto" (4 marca 2016)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto