Wodecki wyśpiewał stypendia w Subkowach

W Subkowach Fundacja Uśmiech Dziecka zorganizowała koncert Zbigniewa Wodeckiego dla przyjaciół skupionych wokół miejscowej szkoły. Zebrano 3 tys. złotych, które przeznaczone zostaną na stypendia dla absolwentów gimnazjum. Koncert prowadził Jacek Lisewski.

- Po wybudowaniu szkoły staje przed nami nowe zadanie - powiedział Szczepan Rajski, prezes Fundacji Uśmiech Dziecka. - Żaden Janko Muzykant nie może zmarnować swojego talentu.
Prezes Rajski przypomniał, że szkoła w Subkowach została wybudowana z wielkim trudem. Aby ukończyć jej budowę zaciągnięto nawet kredyt. Fundacja na miarę swoich możliwości wspierała jej budowę a teraz chce wspierać zdolne dzieci z najbiedniejszych rodzin.

Wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Leonida Teligi i Gimnazjum im. Zjednoczonej Europy. Grał zespół Junior Band i śpiewały Słowiki z Martą Tomczyńską. Program przygotował Zdzisław Świtalla, który także wspólnie z Alicją Brzozowską zaśpiewał skomponowane przez siebie utwory. Anna i Andrzej Zakrzewscy sponsorowali stroje młodym wykonawcom.
Waldemar Pawlusek, dyrektor Zespołu Szkół w Subkowach podziękował Fundacji za organizowane corocznych spotkań.
- Myślałem, że będą miał trochę spokoju ze szkołą - powiedział Mirosław Murzydło, wójt gminy Subkowy.- A tu przychodzi Szczepan Rajski i mówi, że chce organizować koncert. Zgodziłem się.

W programie wieczoru wystąpił damski kabaret Emilia Krakowska i Barbara Wrzesińska, następnie Zbigniew Wodecki.
- Kiedyś jako dedykację otrzymałem piosenkę Pszczółka Maja - powiedział Jacek Lisewski, zapowiadając występ piosenkarza. - Nie myślałem, że będę miał okazję spotkać się z jej wykonawcą.
Zbigniew Wodecki grał i śpiewał znane piosenki. Po utworze "Zacznij od Bacha", wykonanym na trąbce żartował, że coraz trudniej się go wykonuje. Jest już dziadkiem i ma wnuczkę Julkę. Zagrał też na skrzypcach czardasza. O sobie powiedział, że wpływ na to, że został muzykiem miał jego ojciec. Jako chłopcu zabrał mu piłkę ,a dał skrzypce.