Zawaliła się "Blaszanka" na Dolnym Mieście. Nikomu nic się nie stało [zdjęcia i wideo]

Zawalił się zabytkowy budynek dawnej Fabryki Opakowań Blaszanych. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale w budynku, który od wielu lat stoi pusty, często bawią się dzieci. Wypadek pokazał, że od czasu, gdy tzw. Blaszanka stoi pusta, często wchodzą do niej ludzie, nocują bezdomni, czy rozkradają złomiarze.

Aktualizacja: godz. 16Wideo nakręcone po zawaleniu się budynku i komentarz mieszkańca:

Aktualizacja: godz. 14
**- Na chwilę obecną nikogo nie znaleziono - mówi kpt. Piotr Brzuskiewicz ze straży pożarnej. - Budynek zostanie zabezpieczony.

Niestety nadal będzie można wejść na teren dawnej Fabryka Opakowań Blaszanych. Policja będzie starała się o kontakt z obecnym właścicielem, firmą deweloperską Labaro, by to wyegzekwować.

Aktualizacja: godz. 13.30**
Na miejscu pozostała policja i prokurator. Z miejsca odjechała już karetka i straż pożarna. Choć żaden z funkcjonariuszy nie chce oficjalnie komentować zdarzania, prawdopodobnie pod gruzami nie znajdowały się żadne osoby.

Godz. 12 Budynek Blaszanki znajduje się przy ul. Chłodnej w Gdańsku. Dawniej znajdowała się tam Fabryka Opakowań Blaszanych. Budynek od wielu lat był w bardzo złym stanie technicznym. Na jego płocie widniał napis "Teren niebezpieczny. Przebywanie tu grozi kalectwem lub śmiercią".

Mimo to miejsce często odwiedzali złomiarze. Jak komentują naoczni świadkowie, z budynku tuż po zawaleniu wybiegły dwie osoby. Niewykluczone, że na miejscu było więcej osób.

Obecnie strażacy wkroczyli na miejsce z kamerą termowizyjną.  Wcześniej teren przeszukiwały psy tropiące, które jednak nie znalazły nikogo.