Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

140 lat tramwajów w Gdańsku. Podróż z nutką nostalgii

Marek Adamkowicz
Grzegorz Mehring
23 czerwca 1873 r. została uruchomiona w Gdańsku pierwsza linia tramwajowa. Z okazji 140 rocznicy tego wydarzenia w sobotę odbędzie się festyn na Targu Węglowym.

Mariusz Uziębło, kierownik zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu, nie ma wątpliwości: tramwaje to symbol wielkomiejskości. Sądząc po stanie infrastruktury, ale też taboru, Gdańsk rzeczywiście jest wielki. Inne polskie miasta mogą co najwyżej nam pozazdrościć.

W cieniu twierdzy

Wszystko się zaczęło od linii tramwaju konnego, który uruchomiono w czerwcu 1873 roku. Prowadziła z Targu Siennego do Oliwy. Jak podkreśla Mariusz Uziębło, była to pierwsza publiczna linia tramwajowa w Polsce, funkcjonująca na zasadach zbliżonych do współczesnych, tj. z rozkładem jazdy i wyznaczonymi przystankami. Niestety, jej żywot był nader krótki. Z dawnej zajezdni zachował się tam budynek administracyjny, w którym obecnie mieści się restauracja McDonald.

140 urodziny tramwajów w Gdańsku. Przyjdź na święto komunikacji publicznej

- Rozwój sieci tramwajowej wpisywał się w proces przeobrażeń, jakie zachodziły w Gdańsku na przełomie XIX i XX wieku - zauważa Mariusz Uziębło. - Dopóki miasto miało charakter twierdzy, utrudnione było zarówno wytyczanie nowych tras, jak i rozpoczęta w 1896 roku elektryfikacja. Z tego względu łatwiej było inwestować w linie na Siedlce czy Orunię niż tworzyć je pośród zwartej zabudowy Starego i Głównego Miasta, choć i tam pojawiły się z czasem tramwaje, kursując m.in. po Długiej, Szerokiej i Korzennej.

Kierunek plaża

Rozwojowi połączeń sprzyjała konkurencja. Utworzona w 1899 roku firma Gdańskie Tramwaje Elektryczne zainwestowała w linię z Gdańska do Nowego Portu i dalej - do Brzeźna. Tym samym wytyczono nowy kierunek podróży.

- Pierwsza wojna światowa negatywnie się odbiła na gdańskiej komunikacji tramwajowej - przypomina Mariusz Uziębło. - Wprawdzie toczyła się z dala od miasta, ale konieczne było wprowadzanie oszczędności.

Sytuacja poprawiła się w okresie międzywojennym. Z okresem międzywojennym wiąże się wspomnienie letnich wyjazdów na plażę. Tramwaje kursowały na Stogi oraz do Brzeźna.

Nowy rozdział w historii gdańskich tramwajów rozpoczął się w 1945 roku. Straty w infrastrukturze wynosiły około 90 proc., zaś w taborze - 70 proc. Mimo to już w 1948 roku udało się odtworzyć przedwojenny układ komunikacji tramwajowej, choć oczywiście z pewnymi modyfikacjami. W 1959 roku wyprowadzono ruch tramwajowy z ul. Długiej, a pod koniec lat 70. otwarto połączenie z Zaspą i Przymorzem.

Mariusz Uziębło zwraca uwagę na to, że kryzys gospodarczy w schyłkowym okresie PRL negatywnie się również odbił na inwestycjach tramwajowych. Dopiero upodmiotowienie samorządu po 1989 roku dały szansę na kompleksowe rozwiązanie problemu przewozów pasażerskich. Gdańsk z tej szansy skorzystał, przyjmując i realizując projekt rozwoju komunikacji tramwajowej.

Powodem do dumy są m.in. nowe, w pełni niskopodłogowe tramwaje. Choć na wyposażeniu Zakładu Komunikacji Miejskiej są również inne typy pojazdów, to najbliższa przyszłość należy do marki PESA. Przewiduje się, że sukcesywnie zastąpią one starsze maszyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto