Koniecznie zobacz: 37 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych - Gdynia Film Festival. Lista filmów
Ale dyskusja i tak obracała się wokół tego, czy film miał księdza konsultanta i czy w przyszłości nie zostanie odebrany jako dzieło antykościelne. Byłoby to rzeczywiście zupełnym nieporozumieniem. Chociaż podobieństw do historii betanek z Kazimierza Dolnego jest sporo, Sass-Zdort tak naprawdę chciała nakręcić film o psychomanipulacjach, których dopuszczają się dzisiaj nie tylko sekciarze. Czemu się tym psychomanipulacjom poddajemy? Czy nie dlatego, że naiwnie ufamy, iż to, co jest buntem, kontestowaniem tradycji, obietnicą nowości, ma większą wartość niż to, co znane? Byłoby to dość paradoksalnym przesłaniem.
Czytaj także: 12 filmów walczy o Złote Lwy na FPFF w Gdyni - który powinien zwyciężyć?
"W imieniu diabła" to kolejny udany aktorski debiut na festiwalu. Po Marcie Honzatko, debiutującej w "Czarnym czwartku", ciekawą rolę w filmie Sass-Zdort zagrała Katarzyna Zawadzka.
Trudniej było poczuć się usatysfakcjonowanym reżyserskim fabularnym debiutem Adriana Panka. Debiut to na pewno nietypowy, bo Panek nakręcił film kostiumowy - a kiedy ostatni raz oglądaliśmy w polskim filmie osiemnastowieczne peruki? "Daas" Panka stara się nas zainteresować sensacyjną intrygą na dworze cesarzowej Marii Teresy, związaną z postacią Jakuba Franka, osiemnastowiecznego teozofa, który ogłosił się nowym Mesjaszem. Postać Franka jest niewątpliwie fascynująca, ale nie przeniosło się to na film, mimo iż na ekranie pojawia się wielu znanych aktorów, z Andrzejem Chyrą, Mariuszem Bonaszewskim czy Olgierdem Łukaszewiczem. Nawet Danuta Stenka zgodziła się zagrać u Panka epizod… Cóż stąd, skoro Panek chciał nakręcić kilka filmów na raz, i kostiumowy, i sensacyjny, i historię z duchową tajemnicą.
- Chciałem przebić się przez kostium - tłumaczył reżyser na konferencji prasowej. Ale nie dopowiedział, z czym.
Dziś w Teatrze Muzycznym czeka nas między innymi pokaz "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego, film, który na ubiegłorocznym festiwalu weneckim dostał nagrodę specjalną jury i nagrodę aktorską. Obejrzymy także m.in. "Wymyk" Grega Zglińskiego. Reżyser zastanawiał się, czy dać swój film do konkursu w Wenecji, czy w Gdyni, ale w końcu wybrał Gdynię. Ciekawe, czy mu się ta decyzja opłaci.
Czytaj także: Pierwszy dzień FPFF w Gdyni - zdjęcia
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?