- W związku z ujawnioną deformacją toru nr 2 pomiędzy przystankami tramwajowymi Wilanowska i Cebertowicza jako inwestor zastępczy wezwaliśmy dziś wykonawcę, czyli konsorcjum MTM Gdynia/Trakcja Tiltra do natychmiastowej doraźnej naprawy toru poprzez usunięcie nadmiar szyn i wykonanie styku tymczasowego - informuje Magdalena Skorupka - Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych. - Wykonawca został wezwany także do przygotowania rozprężenia toru, na zasadach stosowanych przy poprzedniej naprawie, w jak najkrótszym terminie - dodaje.
Nowa linia tramwajowa już była poprawiana.
W tej chwili, między przystankami Wilanowska i Cebertowicza tramwaje nie mogą jeździć szybciej, niż z prędkością 15 km/h. Jak długo to potrwa? To zależy od wykonawcy robót, ale jak podkreślają urzędnicy - najprawdopodobniej kilka dni.
Miesiąc temu wadliwy okazał się odcinek torowiska pomiędzy przystankami Wilanowska-Przemyska-Płocka. Wówczas - podobnie jak teraz - wykonawca na własny koszt zajął się naprawą. Trzeba było m.in. jeszcze raz wyregulować tor, odpiąć szyny od podkładów, wykonać spawy i kolejne pomiary geodezyjne. Prace trwały trzy dni.
Z kolei wiosną ubiegłego roku torowisko zaczęło pękać na odcinku ze Śródmieścia na Chełm, który został oddany do ruchu w 2007 roku. Najwięcej problemów pojawiało się w okolicach przystanku Chałubińskiego, szczególnie gdy w dzień temperatury były dodatnie, a w nocy spadały poniżej zera. W torowisku pojawiały się przerwy na kilka centymetrów. Co gorsza - tramwajowa trasa wykonana przez konsorcjum "Chełm", z poznańską firmą Torpol jako liderem była już rok po gwarancji. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni musiał więc na własny koszt połączyć szyny.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?