Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym straszy ulica Długa - wizytówka Gdańska? [wideo]

DD
Ulica Długa jest najbardziej rozpoznawalną ulicą w Gdańsku. Oprócz zabytków "zdobią" ją także nielegalne stragany i reklamy. Przy Neptunie możemy spotkać panią handlującą żabami, a przy Bramie zaczepią nas uliczni handlarze.

-Chciałabym, aby wszystkie kamieniczki zostały odświeżone, aby pojawiły się nowe chodniki i zniknęły te okropne stragany - wyznaje pani Teresa, rodowita gdańszczanka. - Kiedyś w Gdańsku był Jarmark Dominikański, na którym przeważały piękne wyroby z bursztynów. Wtedy to wszystko estetycznie i elegancko wyglądało - dodaje.

A co o straganach myślą urzędnicy?

Urząd Miejski w Gdańsku wypowiada wojnę nielegalnemu handlowi w zabytkowej części Głównego Miasta. Zarządzeniem prezydenta miasta, Pawła Adamowicza, urzędnicy będą prosić handlarzy o usunięcie swoich stoisk z miejsc nie do tego wyznaczonych. Okazuje się, że na najbardziej znanej ulicy w Gdańsku nie ma legalnych straganów.

-Nie ma na ulicy Długiej i Długim Targu legalnych straganów. Jedyne legalne stoiska to ogródki punktów gastronomicznych i wystawki sklepów z bursztynami - wyjaśnia Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Walka z nielegalnymi straganami była utrudniona przez lukę w prawie polskim. Od czerwca tego roku strażnicy miejscy nie mogą wypisywać mandatów za dziki handel. Tę lukę wykorzystywali kupcy.

- Codziennie będzie chodzić 7-osobowa grupa urzędników. Będą prosić handlarzy o usunięcie swoich stoisk. Jeżeli to nie pomoże, będą rekwirować towar, który później będzie można odzyskać za określona opłatą. Urzędnicy będą działać ze wsparciem policji i straży miejskiej - tłumaczy Michał Piotrowski

Urzędnicy uprawnieni do kontroli i zatrzymania towaru nielegalnie handlujących będą posiadać odpowiednie indentyfikatory. Towar handlarze będą mogli odzyskać. Opłata będzie wynosić 92 złote za pierwszy tydzień przetrzymania i 18 za każdy następny.

Czytaj także:
Początek akcji wymierzonej w dziki handel
Nielegalny handel znika
Straż miejska przeganiała nielegalnych handlarzy z Zielonego Rynku na Przymorzu

Stragany to nie jedyny problem Długiej. Na każdym kroku spotykamy niezbyt estetyczne reklamy. Mieszkańcy zwracają jeszcze uwagę na to, że nie wszystkie kamieniczki są odrestaurowane oraz na nie najlepszej jakości kafle chodnikowe. Estetom nie podoba się również zróżnicowanie ogródków lokali gastronomicznych.

-Swego czasu zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego z pomysłem uregulowania kwestii ogródków. Chcieliśmy, aby ogródki były ujednolicone, żeby nie było samowoli- mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku. - Wydajemy zgodę na ogródek, ale ich wygląd często odbiega od naszych oczekiwań - dodaje.

W Urzędzie Miasta stawiają na różnorodność. Według urzędników wszystko jest jak należy.

-W kwestii ogródków każdy lokal chciałby, żeby jego ogródek nawiązywał jakoś do wnętrza. Każdy projekt przed powstaniem takiego ogródka ocenia komisja złożona z pracownika Referatu Handlu, Plastyka Miejskiego i przedstawiciela Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. I ta komisja narzuca pewne ramy, żeby np. parasole pasowały kolorystycznie do elewacji albo żeby nie było za dużo plastiku. Ale takich jednolitych ram nie ma. I chyba dobrze że nie ma, bo byłoby to bardzo nudne - uważa Michał Piotrowski.

Takiego problemu nie ma w Sopocie, gdzie zarządzeniem prezydenta miasta ogródki gastronomiczne muszą spełniać wymogi estetyczne.

-Między innymi jest zakaz wystawiania plastikowych krzeseł i reklam piwa na parasolach - mówi Magda Jachim, recznik prasowa Urzędu Miejskiego w Sopocie.

Kwestią reklam, które umieszczone są na kamieniczkach przy Długiej zajmuje się Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Musi on wyrazić zgodę na wszystkie reklamy, które zawieszane są na zabytkowych budynkach w Gdańsku Głównym niezależnie od tego kto jest właścicielem budynku.

-Kiedyś mieliśmy problem z nielegalnymi reklamami, ale teraz wiemy już jak sobie z nimi radzić - mówi Marcin Tymiński.

- Co do remontów, to za ich przeprowadzenie odpowiedzialni są właściciele kamienic i zarządcy wspólnot. Jeśli kamienice nie są własnością komunalną, nie mamy żadnego wpływu na to, czy i kiedy zostaną wyremontowane. Analogicznie rzecz ma się z reklamami na prywatnych budynkach- tłumaczy Michał Piotrowski.

Pomimo pewnych mankamentów Długa zachwyca zarówno mieszkańców jak i turystów.

-Długa jest piękna. Uwielbiam przysiąść na ławeczce i po prostu patrzeć. Jedyne co mi przeszkadza to tylko te stragany - mówi pani Janina seniorka z Gdańska.

Czy znacie jeszcze jakieś miejsca, które straszą w Gdańsku?
Wysyłajcie zdjęcia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto