Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demonstracja przeciwko ubojowi rytualnemu przełożona. Młodzieżówka Palikota oskarża urzędników

Ksenia Pisera
Demonstracja przeciwko ubojowi rytualnemu, planowana na dziś w Gdańsku, się nie odbędzie. Organizatorzy - działacze młodzieżówki Palikota - twierdzą, że urzędnicy nie dali zgody na organizację zgromadzenia. Odpierają te zarzuty przedstawiciele magistratu twierdząc, że to aktywiści za późno złożyli zawiadomienie o pikiecie. Ostatecznie protest odbędzie się w poniedziałek.

Protest miał odbyć się dziś o godz. 17, po pomnikiem Neptuna. To już druga manifestacja w Gdańsku w tej sprawie, poprzednia odbyła się w grudniu pod siedzibą PSL. Wtedy udział wzięło około kilkunastu osób, ale organizatorzy spodziewają się, że może przyjść więcej. Podają, że w akcji organizowanej w Warszawie udział wzięło ponad tysiąc osób.

- Otrzymaliśmy zgodę na przeprowadzenie pikiety w której mogło by wziąć udział tylko 10 osób - mówi Patrycjusz Pasik, organizator z ramienia Ruchu Młodych. - Spodziewamy się, że będzie o wiele więcej osób, stąd decyzja o przełożeniu manifestacji.

Ostatecznie protest odbędzie się w poniedziałek. 4 marca o godz. 17 obrońcy praw zwierząt oraz inni aktywiści mają spotkać się pod pomnikiem Neptuna. Gdańscy urzędnicy tłumaczą, że to organizatorzy nie dotrzymali wymaganych terminów.

- Za późno wpłynęło do nas zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym - mówi Magdalena Kuczyńska z biura prasowego gdańskiego magistratu. - Żeby protest mógł się odbyć dziś to wniosek powinni złożyć w miniony piątek, a zrobili to w poniedziałek. Co więcej, zgromadzenia w którym miało by wziąć poniżej 14 osób nie trzeba nigdzie zgłaszać.

- "Rytualne mordowanie - moralności zabijanie" - skandowano poprzednio

Przypomnijmy, że aktywiści na rzecz ochrony praw zwierząt protestują przeciwko propozycji Ministerstwa Rolnictwa zmierzającej do legalizacji uboju rytualnego. Resort utrzymuje, że ten jest źródłem poważnych dochodów dla polskiego rolnictwa. Sugerują uchylenie jednego z artykułów ustawy o ochronie zwierząt, mówiącego iż uboju można dokonywać wyłącznie po uprzednim ogłuszeniu zwierzęcia. Według ministerstwa ma to spowodować, że w automatyczny sposób będzie obowiązywał inny przepis z unijnego rozporządzenia, dopuszczającego ubój rytualny pod warunkiem, że odbywa się w ubojni.

Z kolei organizacje protestujące przeciwko planowanym zmianom w przepisach uważają, że resort lekceważąco traktuje proces konsultacji społecznych i posługuje się nieprawdziwymi danymi. Według nich zyski z uboju rytualnego są znacznie mniejsze, niż głosi to minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Ponadto działacze wskazują, że bój rytualny naraża zwierzęta na dodatkowe cierpienie.

- Nie chcemy aby Polska była widziana w Unii jako kraj, w którym niegodziwe zyski z krwawego procederu uzasadniają gwałcenie elementarnych zasad humanitaryzmu - podają przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals z siedzibą w Gdyni.

W 2011 r. było w Polsce 801 zakładów uboju bydła, z których 17 prowadziło ubój rytualny

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto