Internet pęka w szwach od krytycznych komentarzy na temat koncertu Rihanny na lotnisku Gdynia-Kosakowo. Artystka zaśpiewała dzień po Heineken Open'er Festival 2013 na tej samej scenie, na której cztery dni wcześniej wystąpili: Blur, Kings Of Leon, Queens Of The Stone Age i Arctic Monkeys.
Czytaj też: Heineken Open'er Festival 2013: Kolejna edycja przeszła do historii [zdjęcia]
Muzyczne apetyty festiwalowiczów były więc bardzo zaostrzone. Jednak z wielkiego widowiska niewiele wyszło. Piosenkarka z Barbadosu zawiodła oczekiwania swoich fanów chociażby dlatego, że spóźniła się na występ o godzinę. Czyżby zasiedziała się na plaży w Sopocie? To mogłoby być jednak jeszcze do wybaczenia, ale już nie... śpiewanie z playbacku.
Dlatego - zdaniem wielu wielbicieli Rihanny - większość hitów zabrzmiało sztucznie, a całemu występowi brakowało odpowiedniej magii.
Internauci szybko dali upust swojemu rozczarowaniu w licznych komentarzach w sieci. "Po 10 minutach wyszłam. Czysta chałtura, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Rihanna to produkt. Koncert Marii Peszek o niebo lepszy. W ogóle bez porównania. Współczuje ludziom, którzy przyjechali specjalnie na Rihannę" - żali się internautka o pseudonimie Ka. "Dużo playbacku, lekka porażka, zupełnie inny klimat niż na Openerze, a szkoda :(" - uważa hop. "Tragedia. Dobrze, że po Open'erze było za darmo..." - czytamy w komentarzu P.
Rihanna słucha muzyki w Gdyni. Źródło: X-News/TVN24
MK dodaje kąśliwie: "Koncert fatalny. Pod sceną klimat jak na emeryckim dancingu. BTW spóźnienie uzasadnione - przecież trzeba było playlistę na playbacki ułożyć :P". Z kolei X podkreśla, że spóźnienie to przejaw braku szacunku i kultury. "Jak można się spóźnić godzinę dla takiej rzeszy widowni?" - dopytuje.
Niektórzy mimo wszystko stają w obronie wokalistki z Barbadosu. "Nie wiem czego się spodziewaliście. Trzeba było przed kupnem biletu obejrzeć jej koncert z Rock in Rio który jest na YT. R może ma piękny głos, ale występy na żywo to nie jest jej mocna strona. W przeciwieństwie do np. Beyonce, która na koncertach wymiata (koncert z Glastonbury też na Yt)" - pisze jas.
Internauta o pseudonimie arioc sądzi, że koncert był w porządku. "(...) Tacy wykonawcy zawsze się spóźniają, a 50 minut to nie koniec świata. Jedyne co rozczarowało to Golden Circle. Ludzie wydali kupę kasy żeby sobie postać... Dobrze, że pozostała publiczność nie zawiodła. Mi się podobało. Nie spodziewałem się i tak fajerwerków" - tłumaczy.
A Wy widzieliście koncert Rihanny? I czy Waszym zdaniem spóźnienie a także śpiewanie z playbacku to drobnostka dotycząca wielu gwiazd, czy jednak poważny błąd i lekceważenie polskiej publiczności?
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?