MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańskie melioracje. Po ulewie miasto przegrywa z wielką wodą. Dlaczego?

Czesław Romanowski
T. Bołt
Żaden kraj nie wygrał jeszcze z przyrodą. A przyroda gwałtownie się zmienia. Szybciej, niż zmieniają się przepisy dotyczące budowy dróg czy kanalizacji - mówi Andrzej Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji.

Mówienie o paraliżu miasta jest nadużyciem - podkreśla Andrzej Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji. - Woda szybko się pojawia się, ale równie szybko znika. Obserwowałem okolice Manhattanu we wtorek, woda zeszła w ciągu 21 minut. Czyli tyle, ile wcześniej padał deszcz. Miasto nie było sparaliżowane.

Gdańsk po ulewie.

Chudziak zaznacza, że żaden kraj nie wygrał jeszcze z przyrodą. - A przyroda gwałtownie się zmienia. Szybciej, niż zmieniają się przepisy dotyczące budowy dróg czy kanalizacji - mówi.
W hydrologii okres badawczy wynosi 10 lat. Wszystkie nowe inwestycje, nie mówiąc o wcześniejszych, oparto więc na ustaleniach sprzed dekady. Z tego czasu pochodzą też regulacje prawne dotyczące projektów kanalizacyjnych, dróg czy sposobów ustawienia spustów.

ZOBACZ GDZIE I JAK !

Zalane ulice, tunele, torowisko - po ulewie w Gdańsku.

- A tymczasem gwałtowne zjawiska pogodowe zaczęły się tak naprawdę 2-3 lata temu - zauważa dyrektor Chudziak. - Te 17 milimetrów wody, które we wtorek spadły w Oliwie, kiedyś padało przez 3-4 dni. Średnia miesięczna czerwca to dla nas 60 mm! Zmienia się charakter opadów, są krótkie i bardzo intensywne.
W czerwcu mieliśmy 14 dni opadowych i 16 bez opadów. Teraz jest 25 bez i 5 z deszczem, ale o wiele bardziej intensywnym. Kiedyś padało raz przez 24 godziny na dobę, teraz trzy razy po 20 minut. Suma opadów się zgadza, ale ich obecna intensywność jest o wiele większa.

Może więc trzeba budować większe kanały? Może spust powinien znajdować się nie co 90 metrów, a co 10? - Trzeba się nad tym zastanowić i zaktualizować przepisy, dostosowując je do panujących warunków - przyznaje dyrektor Gdańskich Melioracji. - Nie mogę ustawić spustu równolegle do drogi, a prostopadle, co jest o wiele mniej efektywne, jeżeli chodzi o odbiór wody.

Według niego, trzeba zmienić sposób projektowania osiedli. W skrócie: więcej trawy, mniej betonu. - Proszę pojechać na Zaspę czy Przymorze - tam woda ma gdzie spływać. A nowe osiedla ? Wszędzie beton, woda zalewa niżej położone rejony.

Dlaczego notorycznie zalewane miejsca, np. wspomniane okolice Manhattanu, nie są modernizowane? - Gdybyśmy zaczęli od Grunwaldzkiej, mielibyśmy załatwioną tę ulicę, ale nie moglibyśmy zrealizować pozostałych inwestycji. Powoli, wszystko w swoim czasie - uspokaja Chudziak.

Modernizujemy


Andrzej Chudziak,dyrektor Gdańskich Melioracji

To nie jest tak, że nic nie robimy. Wystarczy powiedzieć, że w 2001 roku miejsc notorycznie zalewanych przez duże opady deszczu było około siedemdziesięciu. Teraz jesteśmy na etapie dwudziestu. 12 lat temu mieliśmy 19 zbiorników retencyjnych mających pojemność 124 tys. m sześciennych, teraz jest ich 46 i mają pojemność niemal sześciokrotnie większą. W 2001 roku mieliśmy 502 kilometry kanalizacji deszczowej, teraz - 704 km. Remontujemy, przebudowujemy.
Co w tej chwili? Zbiornik Jasień, żeby odbierał wodę z Wrzeszcza, zbiornik Kiełpinek, poszerzany jest kanał Raduni, rozpisaliśmy przetarg na zbiornik Osowa. Są miejsca, które wymagają większego zachodu, np. ulica Grunwaldzka, ale i ona w końcu zostanie zmodernizowana.

od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto