Wysokie porażki biało-niebieskim przytrafiają się coraz częściej. Ale nic w tym dziwnego skoro we wtorek trener Tadeusz Obłój mógł zestawić jedynie trzy niepełne piątki.
Usprawiedliwiony może być Michał Smeja, który nie powinien grać już we wcześniejszym meczu ligowym z powodu gorączki. Wojciech Jankowski został w Gdańsku, bo po starciu z GKS Tychy ma podejrzenie wstrząśnienia mózgu. Z drużyną na południe Polski nie wyjechali jednak Marek Wróbel i Dawid Maj.
W tej sytuacji źle było już w niedzielę w Sosnowcu z Zagłębiem (przegrana 2:9), a we wtorek jeszcze gorzej. W spotkaniu Pucharu Polski na lodowisku Jastor gdańszczanie przegrali 2:10 z GKS Jastrzębie-Zdrój.
Stoczniowiec zaczął trafiać do bramki rywali, kiedy już wszystko było przesądzone, przy wyniku 0:7.
GKS Jastrzębie-Zdrój - Stoczniowiec Gdańsk 10:2 (4:0, 3:1, 3:1)
Bramki: 1:0 - Furo as. Dąbkowski (2), 2:0 - Urbanowicz as. Dąbkowski (5), 3:0 - Urbanowicz as. Furo (9), 4:0 - Kąkol as. Bordowski (10), 5:0 - Galant as. Bernacki (25), 6:0 - Rimmel (29), 7:0 - Labryga as. Bordowski (39), 7:1 - Chmielewski as. Skutchan (40), 7:2 - Steber as. Janecka (42), 8:2 - Bernacki as. Ciupa, Kiełbasa (47), 9:2 - Danieluk as. Kral (55), 10:2 - Kral as. Lipina, Rimmel (58, w osłabieniu)
Stoczniowiec: Soliński (10 Odrobny); Kostecki - Rompkowski, Maciejewski - Skrzypkowski, Kwieciński - Kabat; Skutchan - Janecka - Steber, Marzec - Ziółkowski - Wróblewski, Pesta - Chmielewski.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
