Katowiczanie przed sezonem umieszczani byli w gronie kandydatów do awansu do Orange Ekstraklasy. Jednak rzeczywistość przyniosła zaledwie 10. miejsce po trzydziestu kolejkach. W meczu z liderującą Lechią Gdańsk piłkarze Wojciecha Osyra chcieli udowodnić, że mimo niskiej pozycji są groźnym zespołem. Jednak gdańszczanie udowodnili, że zasłużenie zajmują pierwsze miejsce w tabeli II ligi.
Pierwszą składną akcję Lechiści przeprowadzili w 14. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzał Andrzej Rybski, jednak ten strzał obronił bramkarz GKS. Kilka minut później groźnie uderzał Cetnarowicz i ponownie Rybski. Pierwsze trzydzieści minut zdecydowanie należało do gości z Gdańska. W 33. minucie Lechia przeprowadziła kluczową akcję tego meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Karol Piątek, zamieszanie w polu karnym i Andrzej Rybski mocnym strzałem z piątego metra strzela na 1-0.
Kolejne minuty nie przyniosły wielu ciekawych akcji. Gdańszczanie uspokoili grę, spokojnie kontrolując środek pola. Po 45 minutach sędzia gwizdnął po raz ostatni w pierwszej połowie. Tak więc, do przerwy było 0-1 dla przyjezdnych.
Po przerwie oglądaliśmy kopię tego co działo się po 33. minucie. GKS nie potrafił wyprowadzić żadnej składnej akcji, bowiem obrona gdańszczan była nie do sforsowania. Para stoperów Midzierski-Wołąkiewicz rozgrywała świetne spotkanie, raz po raz doskonale interweniując. Piętnaście minut przed końcem spotkania obudził się Hubert Jaromin. Napastnik dwoił się i troił, jednak ani jego dośrodkowanie z rzutu wolnego, ani strzał z 16 metrów w długi róg, nie przyniosły efektu bramkowego. Lechia tego popołudnia grała bezbłędnie. Ostatnie dziesięć minut to ostra walka w środku pola, gdzie Lechiści znów górowali, dzięki przytomnym zmianom Dariusza Kubickiego, który na końcówkę meczu wprowadził Miklosika i Speichlera. Sędzia przedłużył spotkanie o 3 min, jednak i one nie przyniosły zmiany rezultatu.
W meczu z GKS Katowice, który z pozoru mógłby wydawać się nudny, Lechia zagrała bardzo mądrze. Bramka strzelona w 33. minucie pozwoliła na spokojne ułożenie szyków obronnych i spokojne utrzymanie wyniku do końca spotkania.
Przed Lechią trzy ostatnie spotkania. Ze Zniczem Pruszków u siebie, ze Śląskiem we Wrocławiu oraz ze Stalą Stalowa Wola przy Traugutta. Jeśli Lechia wygra dwa z trzech meczów, będzie pewna awansu do Orange Ekstraklasy. Jednak przy odrobinie szczęścia już w przyszłą niedziele kibice przy Traugutta będą mogli skandować „Mamy pierwszą ligę”. Oby!
GKS KATOWICE - LECHIA GDAŃSK 0:1
Rybski 33'
żółte kartki: Prasnal - Trałka
GKS: Gorczyca - Krysiński, Markowski, Kapias, Mielnik, Jaromin, Sierka (56' Wijas), Prasnal (88' Gruchalski), Góski (51' Sadowski), Mikulenas, Kaliciak.
LECHIA: Kapsa - Pęczak, Midzierski, Wołąkiewicz, Kosznik - Andruszczak (85' Miklosik), Trałka, Piątek, Rogalski - Rybski (77' Speichler), Cetnarowicz.
Sędzia: Jacek Zygmunt (Jarosław)
Czytaj także:
**
Zamieszanie przed wyjazdem do Katowic, Lechia ukarana**
Paweł Adamowicz spotkał się z kibicami
Lechia 4-2 Podbeskidzie [wideo + zdjęcia]
**
PZPN pokazał Lechii żółtą kartkę**
**
Lechia Gdańsk reaguje na wydarzenia w Poznaniu**
**
Reakcje kibiców i klubów po meczu Lechia - Warta**
**
Skandaliczne zachowanie kibiców Lechii**
**
Rasizm na stadionie Lechii? Co na to kibice?**
**
Lechia coraz bliżej OE**
**
Lwy Północy**
Każdy z Was może być reporterem **MMTrojmiasto.pl. Czekamy na Wasze newsy, zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki. Zapraszamy do tworzenia wirtualnego Trójmiasta!**
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?