- Publikowanie na ekranach w komunikacji miejskiej informacji o radnych, ich dyżurach, okręgach wyborczych, numerze telefonu, adresach mailowych i innych danych dostępnych na miejskiej stronie internetowej, wpłynie pozytywnie na aktywizację mieszkańców. Nie każdy - zwłaszcza osoby starsze - korzysta z internetu, zdecydowanie więcej gdańszczan korzysta ze środków komunikacji miejskiej. Umieszczone w nich ekrany są doskonałym nośnikiem. Jestem przekonany, że taka innowacja spodoba się mieszkańcom - mówi Łukasz Hamadyk. I tłumaczy, że chodzi też o to, by radni mieli większy kontakt z mieszkańcami i „nie migali się od dyżurów”. Bo teraz różnie z tym bywa.
Rada Miasta Gdańska. Zobacz, kto został radnym w kadencji 2014-2018 [ZDJĘCIA]
Ta propozycja nie doczeka się jednak realizacji, bo jak wskazują miejscy urzędnicy „nie ma takiej możliwości technicznej”.
- System ekranów informacyjnych w komunikacji miejskiej jest przystosowany do publikacji albo krótkich filmików, albo komunikatów jednozdaniowych. Założenie jest takie, by były to informacje, które pasażer ma szansę przeczytać od przystanku do przystanku - tłumaczy Emilia Salach, szefowa biura prasowego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Gdybyśmy puścili tam chociażby dyżury wszystkich radnych, to by trwało zbyt długo. Wszelkie informacje o radnych i ich dyżurach są nie tylko na stronie gdansk.pl, ale i w Biurze Rady Miasta i w radach dzielnic. A jeśli miejscy radni sobie tego życzą, możemy je też publikować na stałe także na łamach „Herolda Gdańskiego” - wskazuje Emilia Salach.
Jeśli chodzi o dyżury radnych, to są tacy, którzy mają ich po kilka w miesiącu na terenie różnych dzielnic, gdzie w określonych godzinach czekają na mieszkańców. Nie brakuje jednak i tych radnych, którzy dyżurują tylko raz w miesiącu lub z mieszkańcami umawiają się po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Jak tłumaczy Piotr Spyra, dyrektor Biura Rady Miasta, każdy z radnych ma na tym polu wolną rękę.
- Radny powinien mieć kontakt z mieszkańcami, ale nie ingerujemy w formę tego kontaktu. Nie prowadzimy też statystyk dotyczących dyżurów, bo to, ile kto ich ma absolutnie nie świadczy o tym, czy jest dobrym, czy złym radnym. To tak jak ze złożonymi interpelacjami- ich ilość wcale nie świadczy o jakości pracy - mówi Spyra. I dodaje, że nie ma też żadnych sankcji za to, jeśli radny na swoim dyżurze się nie pojawi. - Przewodniczący Rady może co najwyżej zwrócić uwagę takiemu radnemu, jeśli poskarży się na niego mieszkaniec.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?