- To nie są pieniądze pana syna, tylko naszej fundacji - usłyszał ojciec Kamilka Wrzoska, kiedy w połowie czerwca pojawił się z fakturami za zakup worków stomijnych w gdańskim Towarzystwie Przyjaciół Dzieci.
- Byłem w szoku - mówi Leszek Wrzosek. - Wiem, że jedna z pomorskich firm odpisuje jeden procent na konto synka w fundacji TPD. Nie chciałem tych pieniędzy dla siebie. Poczułem się jak żebrak.
Specjalne konto
Kamil, którego losy przed dwoma laty wstrząsnęły naszymi Czytelnikami, urodził się z wytrzewieniem jelit. Ze względu na złe warunki bytowe rodziców był skazany na życie w szpitalu lub, jak proponowali urzędnicy socjalni, na rodzinę zastępczą. Sprawą zainteresowali się posłanka Iwona Guzowska i rzecznik praw dziecka. Dzięki pomocy wielu dobrych ludzi - wtedy założono dla Kamila specjalne konto - zamieszkał z rodzicami i siostrą w Rotmance.
Dziś chłopiec jest po zabiegu odtworzenia jelit, jeszcze kilka miesięcy będzie żył z przetoką. Musi codziennie korzystać z worków stomijnych. Jeden taki worek kosztuje 16 zł. Do tego dochodzi maść przyklejająca go do ciała za 50 zł. NFZ refunduje zakup około 18 worków miesięcznie, resztę muszą kupować rodzice.
Dlaczego nie mogą skorzystać z konta syna?
- Od początku tego roku obowiązują przepisy, które pozwalają wykorzystywać subkonta jedynie na cele statutowe organizacji pozarządowych - twierdzi Marek Krześnicki z TPD w Gdańsku. - Możemy zapłacić za te worki, ale nie jestem pewien, czy nie będziemy mieli w związku z tym kłopotów. W ubiegłym roku byłem wzywany do prokuratury po wypłaceniu pewnej rodzinie kilku tysięcy złotych z subkonta ich dziecka.
Wypełnianie PIT-ów w hospicjum
Agnieszka Grafińska-Dejna z Regionalnego Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych w Gdańsku potwierdza, że na początku tego roku zmieniły się przepisy ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
- Ze względu na wcześniejsze nadużycia, związane z tworzeniem tak zwanych subkont, dysponentem środków jest fundacja - tłumaczy Agnieszka Grafińska-Dejna.
- Nie oznacza to jednak, że nie można pomóc Kamilowi i innym osobom korzystającym z subkont. TPD powinno kupić te worki bez żadnych problemów. Niestety, zauważyliśmy, że po zmianie przepisów organizacje pozarządowe są zagubione. Ludzie boją się konsekwencji. Mamy nadzieję, że po dokładnym zaznajomieniu się z przepisami wszystko wróci do normy.
Marek Krześnicki obiecuje, że już dziś TPD zapłaci około 700 zł za faktury. Tym razem pieniądze przekazane fundacji zostaną wydane zgodnie z intencją ofiarodawcy.
Przeczytaj rozmowę z Iwoną Guzowską zasiadającą w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na www.dziennikbaltycki.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?