Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec ze zrywaniem trakcji przez ciężarówki na Hallera

Magdalena Sapkowska
Kamera nagra kierowców ciężarówek, którzy notorycznie zrywają tramwajowe trakcje pod wiaduktem kolejowym przy ul. Hallera. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni zamontował tam urządzenie, które nawet w nocy zarejestruje piratów.

- Będziemy przekazywać numery rejestracyjne policji. Zerwanie trakcji to uszkodzenie infrastruktury drogowej. Za to grozi nie tylko mandat. Kierowca musi również pokryć koszty usunięcia awarii - informuje Tomasz Wawrzonek z Działu Inżynierii Ruchu ZDiZ.

Z rozwiązania tego problemu cieszy się Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. - Pod tym wiaduktem przewody są zrywane co najmniej raz w miesiącu. Dochodzi wtedy do godzinnej albo nawet dłuższej przerwy w ruchu tramwajów. Pogotowie sieciowe musi odtworzyć zerwaną trakcję, a to trwa - mówi Krzysztof Wojtkiewicz, rzecznik gdańskiego ZKM. W takim przypadku dochodzi do wyłączenia sieci tramwajowej w całym sektorze. Sektor przy wiadukcie obejmuje natomiast całe skrzyżowanie przy ulicach Hallera i Kliniczej.

- Tramwaje stoją wtedy aż do Zaspy i Przymorza. Zerwanie trakcji odczuwają tysiące pasażerów, którzy nie mogą dojechać do szkoły albo pracy - przekonuje Wojtkiewicz. - Dlatego trzeba próbować wszelkich metod, by takie sytuacje się nie zdarzały.

W ZDiZ są dobrej myśli. - Podobne kamery zainstalowaliśmy na wiadukcie Uczniowska. Kierowcy wjeżdżali tam mimo zakazu, niemal dzień w dzień, niszcząc blokujące wjazd barierki. Straty sięgnęły około 100 tysięcy złotych. Od kiedy jest tam kamera, problem się skończył. Okazuje się więc, że urządzenia mają działanie prewencyjne - mówi Wawrzonek.

W całym Gdańsku są cztery takie kamery. W nocy działają na podczerwień, więc żaden pirat nie umknie jej oku. Będą się też rotacyjnie pojawiać na słupach w różnych miejscach Gdańska. Wkrótce staną na osiedlu Rudniki, gdzie kierowcy tirów jeżdżą, nie patrząc na zakaz.

- Łamią przepisy, bo chcą ominąć korki przy wyjeździe poza miasto. Przy tym niszczą osiedlowe drogi i zakłócają spokój mieszkańców. Mamy nadzieję, że to się szybko skończy - mówi Tomasz Wawrzonek.
Koszt zakupu urządzeń wyniósł 70 tys. zł. Miasto zamierza używać ich nie tylko do dyscyplinowania łamiących przepisy kierowców. Będą też obserwować miejsca, gdzie nielegalnie wysypywane są śmieci.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto