Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lewica nie chce budowy kładki na Ołowiankę i wzywa miasto do rezygnacji z tego pomysłu

Joanna Cyman
Joanna Cyman
Lewica: Wzywamy urzędników do rezygnacji z planów budowy kładki, pomostu, lub jakiejkolwiek innej konstrukcji prowadzącej na Ołowiankę.

Walka o kładkę trwa od kilku lat. Lewica rozpoczynając kampanię wyborczą przedstawia swoje pomysły na zagospodarowanie gdańskiego Dolnego Miasta, a przede wszystkim na połączenie z Ołowianką. Lewica otwarcie przyznaje, że nie chce budowy kładki, argumentując to sparaliżowaniem ruchu wodnego między Mostem Zielonym a tzw. kładką. Od czasu podpisania listu intencyjnego władze miasta nie zaproponowały żadnego rozwiązania, które zapewniło by jednocześnie sprawność ruchu pieszych i ruchu wodnego.

Argumenty i pomysły Lewicy

Politycy wymieniają szereg argumentów, które mają przekonać miasto, że pomysł wybudowania kładki nie jest dobrym rozwiązaniem, bo sparaliżuje ruch. Ze względów technicznych ruch musiałby być ograniczony, ponieważ 20 minut musi być zarezerwowane na operację podniesienia i opuszczenia konstrukcji.

Proponują też szereg rozwiązań, które ich zdaniem są korzystniejsze dla przeprawy na Ołowiankę. Pierwszym z nich jest prom lub tramwaj wodny, który kursował by miedzy lewym brzegiem Motławy a Ołowianką kilka razy w ciągu godziny, zabierając za jednym razem na pokład około 100 osób. Kolejnym rozwiązaniem jest linia autobusowa kursująca od Dworca Głównego PKP na Ołowiankę, przy czym kurs nie byłby dłuższy niż 15 minut, a w przypadku kładki piesi musieliby czekać 40 minut na przejście.

Na tym nie koniec pomysłów

Jest jeszcze pomysł na lepsze oznakowanie trasy pieszej, mieszkańcy Gdańska wiedzą jak przejść z lewego brzegu Motławy do Filharmonii, jednak dla turystów to spory problem. Jak podkreśla Lewica koszt wyżej wymienionych alternatywnych rozwiązań jest znacznie niższy niż budowa kładki, która wiązałaby się z wydatkami rzędu 12-16 mln złotych.

Lewica proponuje też droższe inwestycje, które wpłynęłyby też na rewitalizację tego obszaru. Pierwszą z nich jest budowa odnogi linii tramwajowej, od ulicy Siennickiej w kierunku Ołowianki. Kolejny pomysł to rewitalizacja Wyspy Spichrzów, z której dziś mało kto korzysta, ze względu na zdewastowane ruiny, które trzeba mijać idąc tą drogą. Trzecia koncepcja to udostępnienie nabrzeży dla mieszkańców.  Obecnie brzegi są w większości skrajnie zaniedbane, pokryte krzakami, gruzem i nieczystościami.

Jak do tych propozycji ustosunkuje się miasto?

Jeszcze we wrześniu dowiemy się, w jaki sposób miasto zamierza rozwiązać problem.

- Rozpoczęły się prace nad studium wykonalności. Firma, która wygrała przetarg ogłoszony przez miasto, pracuje nad rozwiązaniem problemu - mówi Anna Dobrowolska z Urzędu Miasta Gdańska - Przeanalizowane zostaną wszystkie możliwości, które mają ułatwić dotarcie mieszkańcom Gdańska i turystom na Ołowiankę. Wyniki ich pracy poznamy jeszcze we wrześniu, wtedy też strony zasiądą do rozmowy, omówią możliwości rozwiązania problemu oraz koszt przedsięwzięcia - dodaje.

Zobacz też:


Twoim zdaniem: Czy lewica ma rację, domagajac się rezygnacji z pomysłu budowania kładki na Ołowiankę? Podziel sie z nami swoją opinią w komentarzach lub dodaj swoją polemikę poprzez "dodaj artykuł".

Czytaj też:

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik
po Pomorzu
| Piłkarska Ekstraklasa | Praca Trójmiasto

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto