Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List czytelnika: Byłem przerażony zasadami bezpieczeństwa podczas meczu Polska - Niemcy

Redakcja MM
Redakcja MM
Michał Parzuchowski
- Nie mamy sobie nic do zarzucenia - odpowiada PZPN.

Oświadczenie kibiców Lechii Gdańsk. Dlaczego fani Lechii bojokotują mecz Polska-Niemcy!?

Do naszej redakcji napisał kibic, który był na wtorkowym meczu Polska-Niemcy, a zawodowo zajmuje się wdrażaniem norm bezpieczeństwa. Nie zostawia suchej nitki na organizatorach spotkania i twierdzi, że taka organizacja meczu można nas skompromitować w trakcie Mistrzostw Europy w 2012 roku.

- Chciałbym nakreślić kilka niedociągnięć a także niedojrzałych i kompromitujących rozwiązań, które nie miały prawa zaistnieć na imprezie masowej tej rangi - pisze do nas jeden z kibiców obecnych na meczu

Poniżej przedstawiamy skróconą wersję listu naszego czytelnika:

Ochrona skompromitowała się

Zawodowo zajmuję się m.in. wdrażaniem norm bezpieczeństwa i to co zobaczyłem na tej imprezie przeraziło mnie w kontekście EURO2012. Przy wejściu na stadion nikt mnie nie sprawdził wykrywaczem metalu, nie widziałem psów szukających ładunków wybuchowych. Miałem ze sobą sporą torbę na ramieniu, w torbie m.in. 700 stronicową książkę sporej wagi. Ochroniarzom wystarczało pobieżne "obmacanie" mojej torby. Sam oferowałem że ją otworzę, na co słyszałem "nie trzeba".

Jestem raczej wysoki, miałem na sobie długie spodnie i bluzę, sporo miejsca aby ukryć jakieś niepożądane i niebezpieczne przedmioty. (...) Odniosłem wrażenie że ochrona pobieżnie sprawdzała bagaż jedynie by sprawdzić czy nie wnosi się na teren stadionu pojemników z płynami.

Greenpeace wniósł na stadion plecaki pełne lin

W TV podobno głośno było o przecinaniu zbyt dużych flag. Może kiedy wchodziło się później (wchodziłem ok. godziny 18) kontrola pod kątem flag była większa. Ja spokojnie mógłbym owinąć się olbrzymiej wielkości flagą i w ten sposób wnieść ją na teren stadionu. W świetle tego że "bohaterom" Greenpeace'u udało się wnieść na stadion plecaki pełne lin i żelastwa wspinaczkowego, moje zarzuty są tym bardziej chyba wiarygodne.

"Kibice robili co chcieli"

Zwróciłem uwagę także na to, że ochrona nieudolnie starała się doprowadzić do porządku kibiców w moim sektorze. Według regulaminu za tarasowanie ciągów komunikacyjnych kibice mogą zostać usunięci ze stadionu. W moim sektorze dwóch kibiców notorycznie wychodziło na schody utrudniając poruszanie się nimi. Ochroniarz minimum dziesięciokrotnie zwracał im uwagę, ale ci jedynie go wyśmiewali.

Pracownik nie wiedząc co robić udał się po kolegę, który myślał że słowa "ostatni raz zwracam wam uwagę" odniosą skutek. Skończyło się na tym, że więcej nie przyszedł, a kibice robili co chcieli. Warto nadmienić że był to mecz reprezentacji, gdzie kibice często przychodzą z całymi rodzinami, więc skuteczna interwencja ochrony podniosłaby jedynie uczucie bezpieczeństwa. Ja na stadionie z taką ochroną w ogóle nie czułem się bezpiecznie, a przynajmniej nie dzięki niej.

Słabe kibicowanie smuci

Komentatorzy w TV narzekali na to, jak cicho kibice dopingowali reprezentację. Może gdyby zamiast wypełniać całe sektory niemrawymi gośćmi sponsora, a posadzić tam zorganizowane kluby kibica wspierające jakieś zespoły ligowe (dać pakiet biletów do rozdysponowania/sprzedania klubom kibica Ogniwa Sopot, Treflu Sopot, Lechii Gdańsk, Arki Gdynia, Atomu Trefl i innym, z zaznaczeniem że wymagane jest od nich podnoszenie kibiców do dopingu i kibicowania z prawdziwego zdarzenia) na stadionie byłoby głośniej.

Ciężko zresztą mi ocenić jakość dopingowania na całym stadionie, bo jak to zwykle bywa, sektory z najtańszymi biletami (a na taki się zdecydowałem) kibicowały bardzo mocno i przez większość meczu nie dało się nawet zamienić słowa z siedzącym obok kolegą.

Wyraźnie oczywiście było widać, że sektory najdroższe są pustawe w stosunku do tych najtańszych (nie licząc tych "buforowych", choć nie wiem przed czym one miały buforować skoro kibiców z Niemiec było raptem garstka), jednak sektory pełne kibiców w koszulkach reprezentacyjnych WARKA wydawały się mocno "ospałe".

Chcę wspierać reprezentację, nie sponsora

Tak samo brakowało mi stoisk z oficjalnymi produktami wspierającymi naszą reprezentację. Przed stadionem oczywiście masa była stoisk sprzedających nielicencjonowane produktu w biało-czerwonych barwach, jednak nie mam w zwyczaju wspierania takich inicjatyw. Kibicując drużynie chcę mieć jej oryginalne produkty. Od takich stoisk roić się powinno na stadionie, tak by kibice zawsze mieli na sobie coś biało czerwonego. Nic z tego jednak nie widziałem.

Biorąc pod uwagę fakt, że na stadion nie można było zgodnie z ustaleniami regulaminu stadionu wnosić pojemników z płynami, fatalnie rozwiązana została także kwestia sprzedaży wszelkiej maści płynów. Od żywego kibicowania zasycha w gardle, chce się pić, jednak o zakup napojów nie było łatwo. Kilkukrotnie miałem okazję odwiedzać stadiony za granicą i bardzo dobrym rozwiązaniem wydają się sprzedawcy napojów, lodów czy przekąsek chodzący po trybunach i donoszący sprzedawane towary gościom, u nas tego definitywnie zabrakło. Należy jak najszybciej pomyśleć nad tym by nie obudzić się zaskoczonym na EURO.

To tyle z uchybień jakich doświadczyłem, a o jakich nie przeczytałem dotąd w żadnym serwisie. Najbardziej rażą kwestie bezpieczeństwa bo z takim podejściem jak przy tym meczu, powoli boję się iść na mecze EURO2012...

PZPN: Nie będziemy płakać za kibicami Lechii Gdańsk

Na zarzuty kibica odpowiada Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy PZPN

Na stadionie nie było zorganizowanego klubowego dopingu, ale nie będziemy za kibicami Lechii Gdańsk płakać. 40 tysięcy kibiców wspaniale dopingowało reprezentację, a kibice nie muszą być zrzeszeni żeby przyjść i dopingować kadrę.

Na odprawie technicznej przed spotkaniem mowa była jedynie o tym, że na stadion nie wolno wnosić białych materiałów na których można coś potem napisać, sektorówek oraz flag na drzewcach. Nie my ustalaliśmy maksymalną wielkość flag. Wymóg przecięcia flagi na pół mógł być nadinterpretacją regulaminu ze strony ochrony.

Odpowiadamy jedynie za te gadżety, które są sprzedawane w oficjalnych kramikach Klubu Kibica. Logotypy z godłem narodowym nie są zastrzeżone i nie trzeba korzystać z naszych produktów jeśli komuś nie odpowiada to co na nich jest.

Przeczytaj cały list czytelnika na temat zasad bezpieczeństwa na meczu Polska - Niemcy

Polska 2:2 Niemcy. Zobacz jak grali Biało-czerwoni [zdjęcia]Tak dopingowali kibice! Znajdź się na zdjęciach! Widzisz znajomego? Wyślij mu link!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto