MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie puści jak manekiny

Magda Przychodzeń
Magda Przychodzeń
Manekin cechuje się tym, że jest w środku pusty. Jednak po premierze spektaklu Brunona Jasieńskiego "Bal manekinów", w Teatrze Wybrzeże, można odnieść wrażenie, iż pustka ogarnęła przede wszystkim ludzi bez wartości.

Oto otwiera się przed widzem świat, w którym przeplata się rzeczywistość z fantazją. Barwny bal staje się sceną, na której ludzie zostają rozliczeni ze swoich słabości, bezduszności i kłamstwa.

W spektaklu manekiny pozornie puste i bezmyślne osądzają ludzi ogarniętych rządzą władzy i pieniądza. Wchodzą w świat ludzi z wyższych sfer, aby uzdrowić tę przeżartą chorobą elitę.

Paryż z lat trzydziestych, jawi się jako barwny korowód roztańczonych w rytmie tanga i walca par - dzięki choreografii Ewy i Jakuba Krechowiczów. Sala balowa, na której rozgrywają się polityczne gierki panów Arnaux i Levasina, a także ich manipulacje finansowe między Rimbandalem, jest zatopiona w mroku, który niczym choroba osacza każdego z bohaterów.

Oglądając widowisko, ma się poczucie duszności atmosfery, jaka panuje między bohaterami spektaklu. Każdy gest i każda sytuacja jest tu mistrzowsko dopracowana i zagrana. Piękne i interesowne kobiety bezwzględnie walczą o wpływowych mężczyzn. Mistrzowsko swoją rolę odegrała Joanna Kreft-Baka jako Solange Levasin, z którą o względy posła walczy z Wandą Skorny jako Angelika Arnaux.

Widowisko robi wrażenie dzięki fantastycznej grze zespołowej aktorów. Na tle których porusza i zachwyca rola Mirosława Baki jako Paula Ribendala, który z zadufanego i pazernego posła przemienia się w naiwnego i infantylnego manekina.

Wszystko tu pulsuje i drży dzięki świetnej muzyce Andrzeja Głowińskiego i barwnej horeografii roztańczonych par.

Ryszard Major dobitnie pokazał jak ludzie owładnięci niskimi pobudkami stają się pustymi lalkami. Przedstawił świat „kierujących się wyłącznie logiką, beznamiętnych robotów, takich samych jakimi zaludnia przyszłe społeczeństwo ten czy inny Orwell”.

Ta konfrontacja dwóch światów – ludzi i manekinów, to smutny obraz ludzi, przemieniających się w puste kukły. Człowiek został przeżarty chorobą braku jakichkolwiek wartości, ugrzęzł w świecie prymitywnej erotyki, codzienności, nijakości.

To jest recenzja naszej użytkowniczki. Chcesz pisać recenzje ze spektakli teatralnych, wystaw, bądź opisywać inne wydarzenia kulturalne? Rób to w MM Trójmiasto!

Zobacz jakie możliwości daje Ci MMTrojmiasto.pl >>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto